monitka napisał(a)

Dzięki Kondzio, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałeś

ja zaglądam ale nie zawsze daje znak po sobie zaduzo tego

Doskonale Cię rozumiem, mam tak samo a do tego jeszcze ograniczony net więc ciężko wszędzie zostawić ślad...

Czy u was w powietrzu też już czuć jesień? Jakoś tak szybko nadchodzi...niedługo czas do szkoły i znowu zacznie się kierat...na przedłużenie lata wstawię kilka fotek z wakacji, które w tym roku dla nas były spontaniczne. Praktycznie do końca nie wiedzieliśmy czy wyjedziemy a jak już zdecydowaliśmy to nie do końca wiedzieliśmy gdzie tzn do jakiej miejscowości. Jedno było pewne - przystanek w Wiedniu.Tam wybralismy się do letniej rezydencji cesarzowej Sissi, do pałacu Schönbrunn.







były też inne atrakcje



i różne klimatyczne zakątki

A na miejscu czekało na nas słoneczko i plażowanie



degustowanie



no i różne widoki

Zaciekawiła mnie pewna roślina, trochę podobna do rododendrona. Występowała jako żywopłot i jako duże drzewa.





Wogóle wszędzie pełno było żywopłotów ale z całkiem innych roślin jak u nas np. z tymianku, krzewów laurowych. Tutaj też z jakimś ziołem



Fajnie było ale sie skończyło...w pamięci pozostaną wspomnienia, zapachy i smaki

ooo....czyżby wizyta na Praterze była??
piękne zdjęcia i zakątki i rośliny - fajnie że wypoczęłaś i urlop się udał

monitka napisał(a)

Czy u was w powietrzu też już czuć jesień? Jakoś tak szybko nadchodzi...niedługo czas do szkoły i znowu zacznie się kierat...na przedłużenie lata wstawię kilka fotek z wakacji, które w tym roku dla nas były spontaniczne. Praktycznie do końca nie wiedzieliśmy czy wyjedziemy a jak już zdecydowaliśmy to nie do końca wiedzieliśmy gdzie tzn do jakiej miejscowości. Jedno było pewne - przystanek w Wiedniu.Tam wybralismy się do letniej rezydencji cesarzowej Sissi, do pałacu Schönbrunn.

nie pogniewałabym się na taką letnią rezydencję

Kolejna ogrodowiczka powróciła wypoczęta i uraczyła nas pięknymi zdjęciami.
Ja też Moniko mam wrażenie, że jesień pcha się do mojego ogrodu bez zaproszenia. Musimy łapać ostatnie chwile słońca i piękna w naszych ogrodach.
Pisałam w wątku naszej zdolniachy Ani o spotaniu objazdowym na naszym terenie. Jak wróci Diana to mogłybyśmy się spotkać w naszych ogrodach. Co Ty na to?

Tak Ana to Prater dla mnie to tylko wizyta poglądowa a już szczególnie jeśli chodzi o pokazaną karuzelę ...miała tylko 117 metrów dobrowolnie bym na nią nie weszła ...

Beta pal sześć rezydencję ale te ogrody!

Zuza jesli chodzi o spotkanie to ja jestem za o ile czas pozwoli Fajnie by było bo już od wiosny się zbieramy w większym gronie i jakoś na razie nic z tego nie wychodzi. Może teraz się uda

Pokręciłam się trochę z aparatem po ogródku ...niestety tylko pokręciłam bo strasznie osłabiona jestem po wirusie jaki nas dopadł...wściekam się bo ostatnie dni urlopu chciałam wykorzystać na ogród a ja nawet nie mam siły łopaty wziąć do ręki... Mam nadzieję że jutro będzie już lepiej

Moje ślicznotki vanilki zrobiły mi niespodziankę i kwitną! Chociaz przy zakupie powiedziano mi że raczej tego roku nie zakwitną Pędy mają trochę wybujałe ale wiosną przytnę je krócej żeby się ładnie zagęściły.







Róże kwitną całe lato jak oszalałe





Głowiłam się dzisiaj nad rabatą przed domem. Kiedyś już ja męczyłam Chciałabym na środku posadzić wiśnie umbracullifera na obrzeżach tawuły japońskie a w środku może rozplenice i rozchodniki. Co o tym myślicie?



Rabata w tyle pod domem też będzie trochę zmieniona. Zabiorę z niej tawuły w ich miejscu będzie bodziszek wielokwiatowy - niebieski a dalej jako obrzeże też bodziszek ale różowy i mniejszy. Brakuje mi pomysłu co dać na końcach rabaty pomiędzy rozchodnikiem a świerkiem conica. Myślałam nad jakąś trawą ale nie jestem pewna.