Właśnie takie tawuły chcę kupić i posadzić za ogrodzeniem przy ulicy- czy dobrze będzie posadzić je co
1 metr ? Ponieważ mam wąsko 0,5 m szerokości będą w jednym rzędzie.

Jeśli ma to być żywopłot to lepiej będzie je posadzić co 50, 60 cm - bo co metr to na pewno się nie złączą.

A widzisz nie napisałam, że będą formowane na kulisto (inspirowana wątkiem "Lecę w kulki"). Dziś je posadziłam, zrobiłam próbę na 1,20m ale wydawało mi się zbyt gęsto więc poszerzyłam 1,50m. Narazie ok. Za rok lub dwa ocenię i najwyżej pozmieniam. Zdjęcia będą w moim wątku. Pozdr.

może jestem nietutejsza mimo iż jestem bo ja za tawułami nie przepadam nie mają tego czegoś nie obrażam nikogo chyba?.

No nie wiem

A widziałaś tawuły u Ani-studio jak ślicznie o nie dba ?

moni napisał(a)

może jestem nietutejsza mimo iż jestem bo ja za tawułami nie przepadam nie mają tego czegoś nie obrażam nikogo chyba?.

To wszystko Moniko kwestia gustu, wiele osób nie lubi np. formowanych roślin, strzyżonych stożków, czy kul, choć na tym forum może sie to wydać nieprawdopodobne...


Ja tawuły lubię, na wiosnę tnę w jeża, po kwitnieniu przycinam w kulkę. Lubię je, bo są niewymagające i tanie, szybko rosną, a ładnie komponują się z wieloma roślinami.

Ale w pełni cię rozumiem, też mam takie rośliny, które do mnie nie przemawiają, a inni je kupują i sadzą.

Masz rację, bo gdyby wszyscy lubili to samo, to ogrody byłyby nudne

A znacie jakieś tawuły do cienia?

Tawuły wczesne miałam w dawnym ogrodzie w cieniu.

Posadziłam tawuły golden princess na osiedlowej rabacie , bo wspaniale kontrastują z iglakami i pęcherznicą Diabolo. Do tego są mało wymagające.



rabata wiosną...



...i jesienią.

Z tyłu przebarwione tawuły gęstokwiatowa i brzozolistna.