Hej, Danusiu wiśta wio, łatwo powiedzieć. Umiejetność robienia odlewów zastosowałam do ogrodu z biegu. Nie robiłam tego z myślą o eksponowaniu na zewnątrz domu. Ale po nitce do kłębka (znów ten motyw sznurka!) coś tam wykukałam. W tych silikonowych formach odleję gips odporny na warunki atmosferyczne.
Zachęcałaś gdzieś do stworzenia sukulentowej kompozycji. Taki pomysł dreptał mi już w wyobraźni jakiś czas, brakowało mi tylko elementów na ścianę. Do wiosny może zdążę. A beton, to jak najbardziej, nawet betoniarkę, w domku ogrodnika trzymam na tę okoliczność
Taką czarną doniczkę w razie czego można potem do czegoś lepszego i ozdobnego wstawić, a przebiśniegi są tak nisko, że zdjęcia to chyba tylko na leżący można zrobić, ale kwiatka od dołu to już i tak się nie da. A tak wyciągnę, postawię gdzie trzeba i bez problemu fotka kwiatka wyjdzie.
super, a bez płotka lepiej, no nie? wszystkie twoje rady chyba wiosną dokończę, część malutką zrobiłam
Irenko, oczywiście ta moja rada tak szybko została zrealizowana, że nawet się nie obejrzałam a już po. Oczywiście że lepiej Ogród zaprasza a nie wygania gości
Jeszcze zapytam, jak palcem pognieść ziemniaki - gorące?
no właśnie tak pomyślałam; dużo osób myślało, że do płotku to nasze, a dalej czyjeś, dało mi to do myślenia...
tak, gorące, lekko naciśniesz i się gniotą, a w sumie nie poparzysz, bo krojenie zabiera ten smak, mus ręcznie
gotujesz? proste, szybkie, pachnące i smaczne, zaśliniłam ekran!!!
super, a bez płotka lepiej, no nie? wszystkie twoje rady chyba wiosną dokończę, część malutką zrobiłam
Irenko, oczywiście ta moja rada tak szybko została zrealizowana, że nawet się nie obejrzałam a już po. Oczywiście że lepiej Ogród zaprasza a nie wygania gości
Jeszcze zapytam, jak palcem pognieść ziemniaki - gorące?
Jeśli zależy Ci na jakości, trzeba wyszukać odpowiednich dostawców, no i nie kupować wszystkich roślin do ogrodu u jednego. Od każdego wybierać to, co ma najlepszej jakości. Jak coś nie spełnia - szukać u innego dostawcy
Ja sobie też skopiowałam i wydrukowałam dla siebie i dla Wiesi bo wczoraj była u mnie przeglądać gazety kulinarne w poszukiwaniu nowych pomysłów, bo jak mówi, zapas już się wyczerpał i dzieci nie chcą jeść wg starych pomysłów.