Weekend był piękny to trzeba było podziałać trochę na ogrodzie. Dzidzia na szczęście byla wyrozumiała i jak nigdy spala ponad 2 h w wózku

Trawy przycięte, został mi tylko miskant olbrzymi 2 sztuki, rozchodniki przycięte, miejsce na warzywnik uporządkowane, roślinki z tego miejsca przesadzone, I nawiezione troche ziemi aby wyrownanc poziom pod skrzynie. Następnym razem zrobie zdjęcie.
A w domu wczoraj posadziłam moje pierwsze pomidory trzymajcie kciuki żeby cos z tego wyszło