Kokesz napisał(a)

Asia, o tej hoście i tawułce (jest po prawej) pisałam.
Napisz to usunę fotkę.

21.04




18.05



20.08

Cytuję, niech zostaną fotki
Świetny łan z tej hosty, bombowy. Tawuła faktycznie niziutka. Może dałaby sobie radę na tej mojej kwaśne nieszczęsnej.

Makao napisał(a)

Usunęłam kilka kwiatków ale serce mi się krajało przy tym
Porozdzielałam patyki po dwa żeby miały więcej miejsca.

Kiedyś zostawiłam kwiatostany na patyczkach. Były bardzo mizerne, zniekształcone. Dopiero w następnym roku miały je prawidłowo ukształtowane. Tak więc nie masz czego żałować
Niedawno znalazłam w telefonie wrześniowe zdjęcie hortek z marcowych patyczków. Zaraz je poszukam i wstawię.

Edit:


12 donic z 'Fraise Melba'. Zdjęcie z 2 września (patyczki wstawiałam do wody w marcu).
Teraz donice są u córki i czekają na wkopanie do ziemi. W tym roku już powinny normalnie kwitnąć.

I derenie





Nowa azalia

Hosty I kokoryczki, w masie mi się podobają









I klony



I więcej host

Front zielony





Ślimakowy raj



Nowy ul I tymczasowe pudelko na pszczoły w tle - tam brak krolowej wiec dorzucimy te pszczoły do ktoregos ula...

Co to za rośliny?

Joku napisał(a)

Tak sobie pomyślałam że u mnie te 100 butelek zajęłoby 1/4 działki . Vita, jestem pełna podziwu dla twojego samozaparcia.

A to obrazki dla ilustracji problemu z przodu. Na pierwszym obrazku winkiel przy garażu. Może ktoś podsunie jakiś pomysł?



[img

Nad drugą rynną postaram się popracować żeby woda bardziej spływała na rabatę bo to prowizorka.

Ja podsunę.
Na pierwszym zdjęciu cała woda z rynny idzie na polbruk i poza ogród.
Możesz ustawić płaski zbiornik na ścianie sąsiedniej, i połączyć go z tą rynną dłuższym wężem, żeby nie stał na winklu.
Możesz też całą rynnę skrócić dość wysoko i przedłużyć idąc po murze w kierunku ogrodu i tam albo ustawić gdzieś zbiornik, albo wypuścić rynnę w kierunku ogrodu, żeby choć w czasie deszczu woda została na rabatach.
Pomysły się znajdą, tylko muszą być chęci A poza tym nawet można ustawić zbiornik na też wąskiej ściance po lewej stronie garażu, poszukaj w necie, są takie nawet nieszpetne

np https://www.narzedzia.pl/zbiornik-na-deszczowke-500l-tower-stone-smooth-gray-waterform-idtst500-429u,127633.html?origin=prodlisting&cd=19682771475&ad=&kd=&gclid=EAIaIQobChMIqemPpJ7-_gIVy-GyCh3NEQaEEAQYBSABEgJlKvD_BwE

sylwia_slomczewska napisał(a)

Piekne te kamasje
Który rok u ciebie i czy wykopujesz cebule ?

anabuko1 napisał(a)

No tak coś myślałam, że żółtego nie lubisz. Ale fajnie ,że pochodne jego lubisz.
Ja lubię różne kolorki i różne roślinki.
Ta smagliczka w maju jest wyjątkowo ładna.
Jak twoja hortensja dębolistna ??
Moja już tak się prezentuje


A ten klon to mam dzięki tobie Tak mi się spodobał ,że kupiłam go sobie Jeszcze młody, niewielki, nie taki jak palmowy. ale kiedyś tam urośnie .

A co to za klonik ?
Moja debolistna żyje i zaczyna ruszac dopiero
U mnie kiepskie warunki klimatyczne

Sylwia ja też jestem ciekawa, ale widzę, że brak pośpiechu chyba sprzyja decyzjom na tej rabacie
Mam teraz zgrzyt kolorystyczny: klon czerwony i żółty... Ale może będzie jak z rabatą wjazdową - po prostu zaakceptuję a może nawet polubię

Klon Shirasawy (żółty) chcę odsunąć od stożka cisowego nieco w stronę zliftingowanego świerka.


Zabieram stąd wszystkie żółte tawuły i duże miskanty - niby Gracilimusy
Turzyce Evergold jeszcze są w porządku - na razie zostają



Waham się nad obwódką z turzycy Ice Dance. 4 rok jest tutaj, na razie zwarta, nie rozłazi się.
Od czerwca do marca - ładna. Podarowana od Abiko i Kogoś
Jeszcze zostawię, bo nie mam zastępstwa.
No i sadzę w półkolu przed cyprysem i świerkiem hortensje. Niezawodne limki, 6 albo 7 sztuk - będą grały ze szpalerem za ławką ( na drugiej fotce ławka jest w prawą stronę).

I pozbywam się białej kratki przy kamiennych donicach.
Czekam, gdy Jacek pojedzie na dłuższą wyprawę rowerową Broni tej kratki bardzo.
A skoro kilka lat nic przy niej nie posadziłam to znak, że nie jej nie chcę.
Niby fajne przejście, ale jakoś mi graci i z okna zasłania klona.

Jednak znalazłam jeszcze fotki sprzed przekwitania

Bożenko mam tylko dwie sprawdzone na forum odmiany tulipanów, które powtarzają kwitnienie: białe Exotic Emperor i różowe Doll's Minuet. Są na rabatach na pewno 3 jak nie 4 sezon. Nie wykopuję, cebule namnożyły się.

Białym za słabo na końcu szpaleru rozluźniłam glebę i część wygniła. Dosadziłam jesienią, ale okazały się pomyłką biedronkową. Miałam je wykopać, niemniej trafił się miks tak ślicznych białych, że zostawię i zobaczę, co będzie za rok.
Te pełne niestety już przekwitały gdy robiłam zdjęcia, ale miałam je ścięte do wazonu, pachniały obłędnie, stały ponad tydzień. Cudne są, nawet jak przekwitają. Jak małe dzieła sztuki

Na koniec zagadka:

Mój typ numer 1: jarzmianka,
mój typ numer 2: ciemiernik

Jak myślicie?
I czy warto na tym etapie do doniczki przesadzić????

I kilka szerszych kadrów, ale bez większych emocji:





Niezapominajki, które uratowały mi wiosnę:

I kilka moich pocieszek wiosennych:
Jabłonka:

I Shirasawy aureum w swojej najpiękniejszej wiosennej postaci: