Smakowicie wygląda, uwielbiam szpinak. Masz go z tegorocznego siewu czy jesiennego?
Wajgela o limonkowych liściach na pniu, też, powiedziałabym smakowity kąsek
Dziś, fajny ogrodowo dzień Od południa pada i pada taka mocna mżawka, ładnie podlewa było naprawdę sucho, beczki na deszczówkę miałam już puste. Zaraz po pracy, spóściłam z beczek wodę do kasty, różnych wiader, będzie jakiś zapas wody na trochę
Trochę roślin w kroplach deszczu
Cieniste się rozkręcają
A rabarbar liście ma 70 na 60 cm, a wysokość z kwiatostanem , już teraz prawie 150 cm pobiegałam sobie z miarką, całkiem przyjemnie w deszczu, chociaż trochę chłodno, ale pada
Wilczomlecz złocisty teraz ma swój czas. W ubiegłym roku sadziłam takie skraweczki, a tak rozrosły się przez sezon...a część jezówek jeszcze śpi...
clematys Montana Rubens poszedł na kratkę przy daszku i tam mu widocznie dobrze...
Faktycznie biedny, nie chcesz mu dać jeszcze szansy?
Musi być podlewany, musi być dwa razy zasilany, w kwietniu i w czerwcu po kwitnieniu, ale delikatnie bo nie lubi zasolonej gleby, musi mieć kwaśną ziemię. To wszystko Jolu, widzę że ma przynajmniej jeden pąk kwiatowy, Widzę też że jest trochę podgryziony przez opuchlaki, może i w korzeniach siedzą? Sprawdziłam w necie, jest przepiękny, dlaczego go nie chcesz?
Trzeba wykopać, dół pogłębić i poszerzyć, do dołu wsyp ziemię do rododendronów, nie sam kwaśny torf, tylko ziemię do Rh, wymieszaj z korą, jakieś pół na pół, i pilnuj wilgotności, to tylko jedna roślinka którą musisz podlewać, przecież możesz
Jak nie chcesz żeby był wielki to możesz go co kilka lat odmładzać, ja będę to chyba robić w tym roku ze swoimi rodkami.
Jeśli nie chcesz go teraz przesadzać to podsyp go kwaskiem cytrynowym tego obok też i podlej mocno, jakieś dwie torebki kwasku, I zasil nawozem dla rh, chyba że już na wiosnę czymś zasilałaś, to nie, to tylko kwasek, możesz go po kwitnieniu przyciąć radykalnie, odbije i uzyska lepszą formę, pytaj , podpowiem jak będę coś wiedziała.
Ewo, Wacławie. dziękuję Wam serdecznie.
Życia nie można sobie zaprogramować, czasami można je sobie wymyśleć. Ale i
to się nie sprawdza.
Złośliwe chochliki pokrzyżują nasze wizje, i zostaje wierzyć, że to da naprawić jeszcze.
Optymizmu dla wszystkich Gdzieniegdzie popada. U mnie przed chwilą pokropiło.
W tej chwili mamy 5 uli w ogrodzie zamiast 2.. I pewnie bedzie zero miodu w tym roku, bk zamiast pracowac nad tym beda sie mnozyc najpierw I karmic mlode, a potem bedzue wrzesien I cokolwiek miodu naprodukuja trzeba im bedzie zostawic na zime... heh