Witam serdecznie,
właśnie projektuję mały ogródek (40m2) przy bloku.
Lokalizacja ogródka: południowy-zachód, ale znaczna zcęść zacieniona przez płotek i w godzinach ok. 14-16:00 przez bok bloku z naprzeciwka (widać na zdjęciu).
Będę wdzięczna za pomoc
1. Trawnik ewidentnie wymaga naprawy, ale chcę się tym zająć jak już posadzę rośliny wzdłuż płotku.
2. Chcę uniknąć odzielania trawnika od rabat - wiem, że to powoduje problemy z koszeniem trawy, ale ogródek jest tak mały, że chyba spokojnie dam radę docinać trawę przy roślinach nożyczkami

. Co sądzicie? (generalnie jestem zwolenniczką takich trochę "dzikich" ogrodów, bez wyraźnych linii podziału między trawnikiem a rabatami)
3. Mam już posadzoną część roślin i dalej pojawiają się pytania:
- chcę by płot gdzie obecnie są hortensje był cały zarośnięty, ale myślałam o zmieszaniu (posadzeniu na zmianę z hortensjami) jakiegoś pnącza zimozielonego, żeby na zimę nie było kompletnie łyso. Co sądzicie?
-myślałam o posadzeniu tawuł arendsa i liriope szafirowych przed hortensjami pnącymi i tym ewntualnym pnączem zimozielonym między hortensjami
-jakie pnącza posadzić przy płacie między choiną a bukszpanem? (bluszcze? winobluszcz? przywarkę japońska)
-to samo dotyzcy płotu między malinami
-czy dałoby radę odnowić trawnik tak, żeby były tez na nim jakieś drobne kwiatki? (wszystkie łąki kwietne jakie widziałam mają wysokie kwiaty, a ja myślę o czymś w stylu stokrotek w trawie) co sądzicie?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, uwagi, komentarze!
Pozdrawiam
Anna