Wszystkie mam dla mnie najładniejszy na 2 focie.
Ładnie ci si wypiętrzają lilie na stawie. Raz bym tak chciała, ale od czego to zależy aby tak było
Widziałam 2 lata temu przy Bibl. Uniwersyteckiej jest piękny park na dachach i obok jest oczko tam to nawet ponad pół metra tak się wypietrzyly.
Danka spróbuj przykrywać przynajmniej pół oczka prześcieradłem i od czasu do czasu zamieszaj woda aby tlenu dostała.
Nie wiem jak duże to oczko powierzchniowo i głębokość. Woda przy takim upale się nagrzewa i stąd taki stan.
Wieczorem jak podlewasz wybierz że 3 wiadra wody ciepłej (albo więcej) do podlania i wlej 3 wiadra wody zimnej zawsze to ulga dla oczka.
Możesz jeszcze kupić np też to mam większy natleniacz wody do akwarium i wpuścić wężykiem zakończonym pumeksem do oczka powietrza.
Jutro będę na działce to zrobię fotkę jak to wygląda.
Ela musisz popatrzeć ja zdjęcia podpisywałam, które ostróżki są siewkami, a które z sadzonki.
Juki u mnie rosną w kępach, ładnie wyglądają gdy kwitną bo kwitnie zawsze po kilka badyli z jednej kępy, nawet 10szt, dużo miejsca nie zajmują, są zimozielone i nie ma z nimi problemu. Oczyścić trzeba wiadomo i kij ściąć po kwitnieniu i suche liście od dołu pourywać, to naprawdę niewiele
Ela jak masz nasiona z zeszłego roku, a tak myślę, bo tegoroczne jeszcze nie przekwitły, to mogą Ci nie wzejść, bo za stare. Najlepiej świeżutkie wysiewać.
Naparstnice nie są aż takie kłopotliwe z utrzymaniem i wysiewaniem, bo one akurat dobrze wschodzą.
Ta moja ostróżka odmiany Dark Blue Black bee kwitła już dwa sezony i potomstwa nie dała.
2 w jednym to doskonały środek do róż. Tylko ja kupuje stężony i rozcienczam w wodzie. Róże piękne też sobie nie wyobrażam ogrodu bez róż. Na niektóre psiocze ale przekopuje i dalej pięknie rosną w innym miejscu. Po pierwszym kwitnieniu też nawoze aby znowu pięknie kwitły drugi raz. Np w zeszłym roku pierwsze kwitnienie było byle jakie ale drugie bardzo ładne
Deszczownice na sąsiednich polach chłód przynoszą.
Darcia przeglądam i nadziwić się nie mogę. Powiedz mi jeszcze to twoje sadzonki tych ostróżek z siania.
Jeszcze juki sporo ich na wiosnę wywaliłam i miałam nadal wywalać po przekwitnięciu,ale widzę, że u ciebie są w jednym rewirze bardzo gęsto posadzone i dobrze to wygląda. Czy ty obrywasz te zeschłe od spodu liście bo to mnie najbardziej denerwuje okropna robota.
Odnośnie pielenia dzisiaj usłyszałam od kogoś, że nie pieli żeby ziemi nie wzruszać bo tak ma sucho. Urywa tylko czubki żeby rośliny było widać. U mnie najgorsza ta koniczynka kwitnąca na żółto.
Trawnik się odrodzi. Mój eM jakby zobaczył u siebie taki trawnik zawału by dostał. Podlewa co 3 dni na szczęście woda płynie ze studni. Ma bzika na tle trawnika. Po rzeź niego nie mogę podlewać bo on wszystkie krany okupuje.
Uwielbiam ostróżki są cudowne zawsze pod każdą postacią. Będę siała jutro aby w przyszłym roku ich mieć dużo. Jakiś dobrej pory tyle lat zawsze kupowałam, w donicach i nie za bardzo mi to wychodziło.
Już zdobyłam nasiona więc sieje. Tak jak z naparstnica mi się udało je w tym roku podziwiać z moich siewów.
Ostróżki robie z nich suche bukiety nie tracą na kolorze i oto ki chodzi aby zrobić duży bukiet że zasuszonych ostróżek.
Jak u ciebie są tak piękne tobzbierz chociaż nasiona na wszylki wypadek. Bo nie wszystkie są tak ładne.
Okazuje się, że ani ty ani ja nie mamy racji. To była grupa ogólnopolska. Przeczytałam u kogoś z poznańskiego (wczoraj buszowalam po Ogridowisku) że silna grupa z Poznania i tak napisałam.
Zrobiłam przed chwilą rozeznanie i z łódzkiego,śląskiego,Kujaw i jeszcze pewnie z innych województw. Wiele osób się zjechało.
Komuś odpisywałam,że dobrze jest spacerować jak chmury nad głową. Jak myśmy były upał jak pamiętasz 20 czerwca nie do zniesienia.
U mnie też przestało padać, za to strasznie wieje a moje ostróżki są niczym niezabezpieczone. Boję się, że je wiatr połamie zanim rozwiną się na dobre. Centra ogrodowe chcę zaliczyć przy okazji. Zawsze są jakieś rzeczy np donice inne niż w Polsce. U Ciebie w Warszawie masz większy wybór niż w Poznaniu, a ode mnie do Berlina jest chyba bliżej niż do W-wy. Wiem, że towar jest z Holandii, ale nasi handlowcy nie wszystko zamawiają.
Nawet nie wiem, że była ekipa z Poznania u Danusi. Gdybym wiedziała, to chętnie bym się zabrała. Wybieram się do jej ogrodu od paru lat.
Wiola jeszcze pytałam i te niebieskie rośliny co kwitną na niebiesko nad luliowcami z poprzedniego mojego wpisu.
Moje liliowce kwitły i gdzieś od 3 lat nie kwitną pojedyncze kwiaty. Może to i prawda z tą glina która ma mnóstwo mikroelementów.
No cóż mus wysadzić i zmienić ziemię na gliniasta.
U nas bardzo gorąco chmury krążą ale guzik nie pada. Aż do Berlina mało jest u nas towaru. Ja mam szkółkę pod nosem narobiłam dzisiaj fotek etykietom i wieczorem będę przeglądać.
Myślisz, że czegoś u nas nie ma i tak wszyscy zaopatrują się na giełdzie w Holandii.
Zresztą u nas też są duże farmy hodowli roślin i wysyłają do Holandii.
U nas jest ten problem, że nie wszystko u nas przezimuje.
Violka a ty nie byłaś z grupą poznanska u Danusi?_
Trudno powiedzieć jak jest wysoka. Ja prowadzę ją specjalnie wysoko, bo w nogach ma cień i inne rośliny. Ale odrosty ma wyrównane tzn. nie wypuszcza długich batów ( co lubię ) i myślę, że cięciem można regulować jej wzrost. To jedna z moich lepszych róż, choć wolę jak jest bardziej pomarańczowa niż różowa.
Też mam sporo róż, ale nie takie ilości jaknu ciebie. Inna sprawa, że róże olbrzymy robią się po kilku latach. U mnie to 3 latki i z każdym razem krzaczki większe. Mam też sporo róż przessdzanych wiosną tego roku słabo zawiązały paczki, ale mają sporo nowych pędów może w przyszłym roku będą lepiej kwitły
Dzisiaj poleciałam do sąsiada ogrodnika i chciałam kupić róże co masz La Villa Vita, ale już nie było a tak się zastanawiałam jeszcze tydzień temu czy ją kupić. Jak zobaczyłam u ciebie to jest bardzo ładna.
Popatrzyłam po szkółkach ibroznie ja opisują zbaranialam całkowicie jedni piszą że ma 1 m wzrostu inni że urosła ponad 2,5 metra i komu wierzyć.
Ela masz piękny ogród, wygląda na olbrzymi, nie wiem jak to wszystko ogarniasz! Widzę, że już floksy i dalie u Ciebie ruszyły. U mnie pewnie dalie będą pod koniec lata, bo bardzo późno je wsadzałam. Róż u ciebie też dużo i jest na co popatrzeć. Widziałam Twoje zdjęcie z wizyty u Danusi i muszę powiedzieć, że fajna babka z Ciebie.
Bardzo podoba mi się ten zakątek z oczkiem.
Liliowce chyba lubią glinę, tak myślę, bo u mnie wszystkie liliowce rosną dobrze i w cale o nie jakoś szczególnie nie dbam. Czasami sypnę trochę nawozu, ale na pewno nie robię tego co rok.