Elu nie wiedziałam, że masz taki duży tunel i jeszcze sadzisz pomidory w donicach.
W tej sytuacji faktycznie jesteś uwiązana, musisz jechać i podlać.
Ja w tamtym roku posadziłam w donicach 6 pomidorów koktajlowych, ale to była porażka, były tylko pojedyncze pomidorki.
Stwierdziłam, że nie będę się w to bawić.
Ja też kończę zabawę w pomidory. 2 krzaki i nic więcej. Tok mnie syn najmłodszy wpuścił w takie maliny. Mieliśmy na zmianę jeździć wypiął się i jezdzimy z eMem.
Teraz jak pojadę wszystkie wystawie na dwór niech się dzieje co chce.
Ojej, ojej widać, że masz nerwa i ogrodniczkowanie zaczęło Cię trochę męczyć i przerastać. Ja to rozumiem , podzielam zdanie ,że nie można być niewolnikiem swojego ogrodu i nie mieć czasu na nic innego. Ale proszę... nie wystawiaj tych pomidorków na zewnątrz i nie zlewaj roundupem mężowskiego winobluszczu Czy warto rozwodzić się z takiego powodu? Może udałoby się nakłonić Ema do pomocy przy cięciu i wywożeniu taczek z winobluszczem? A na drugi rok tak jak planujesz, ograniczyć lub zupełnie zrezygnować z tych pomidorków? Masz rację, że nie wszystko się opłaca i jest warte tylu naszych starań. Może też nie wszystko musi być takie na tip -top i perfekcyjne?
Elu, nie chcesz, czy nie możesz zamieszkać na swojej działce na okres letni? Takie częste dojazdy muszą być męczące.
Aniu nie męczą, ale jak jadę to nie odpoczywam tylko ciągle coś robię. Jak tu odpoczywać jak komary tną nawet w ciągu dnia.
Tak jak napisałam ograniczę dużo rzeczy.
Dzisiaj przyjechałam na działkę mam bardzo dużo wody. Studnie wypełnione. Ziemia nasiąknięta pod butami chlupie woda. Trzeba było odpompować że studzienek aby woda spłynęła.
Dobra pogoda do prac ogrodniczych. Bergenie dzisiaj rozsadzsłam. Kiedyś kupiła nad oczko 2 Bergenie i sobie rosły przestały kwitnąć. W zeszłym roku rozsadzilam miały mnóstwo młodych sadzonek i długie korzenie. Poczekam te korzenie po 10 cm i z nich wyrosło znowu kilkanaście pięknych sadzonek.
Te rozssdzonecw zeszłym roku kwitły wiosna.
Bergenia to piękna roślina liście cudowne świetna roślina zacienisjaca nie rosną chwasty.
W Albamarze zamówiłam Bergenie o bordowych liściach jestem ciekawa jak będą rosnąć. Zamówiłam też bodziszki np Rozanne, widziałam go u kogoś (niebieski) i drugi podobny ale różowy. Posadzę na skalniaku.
To nie są te zielone w zeszłym roku miałam. W tym roku posiałam dynie duże.
Dynia zielona ma falista skórę i nie lubię jej obierać. Gładka skóra jest lepsza. Przetworze wszystkie, część zamroze z część zrobię drzemy że skórką pomarańczową i imbirem. Lubimy też zupki z dyni najlepiej schodzi z imbirem.
Tak mam arbuzy i tak się zastanawiam czy już mogę przynajmniej tego największego zerwać, ale czy będzie dojrzały. Poczekam jeszcze z tydzień.
Miałam też melony, ale część ślimaki zjadły lub nadgryzly zrobiły sobie legowisko w owocach. Melony miałam pierwszy raz posadziłam tak sobie bardzo nam smakują więc myślę może posadzę. Pierwsze szlaki przetarte jak mi się nie odwiedzi to może w przyszłym posadzę jakieś doświadczenie w uprawie już mam
Ta perspektywa to 1/3 z połowy działki. Perspektywa, trawnik (najszerszy) i dom.
Dalie może i ładne ale się pokładają wszystkie są palikowane.
Haniu już wiem że to pluskwiak. Dzisiaj nie było robactwa i kwiaty nie naruszone może mu nie smakują.
Dynie Haniu to chyba dziedziczne mama sądziła ja też. Dzisiaj jak jechałam na wieś to pełno straganów z dyniowatymi (dynie, cukinię, arbuzy). Urodzaj w tym roku bardzo duży bo podlewa.
Haniu koniec sierpnia to już nie chce się ich oporządzać niech rosną jak im się podoba.
Kiedy zobaczyłam na zdjęciu to też mi się wydawało, że to właśnie to. W naszym rejonie dzieci dawniej mówiły na to "bdziąkwa", czasem na malinach zjadanych prosto z krzaka można się było na nią natknąć i nie było to miłe doznanie.