Iwonko, nie ważna kolejność. Każemu po zimie łyk słonecznych promieni za najlepsze lekarstwo bywa.
Parapetów mam

jeden słoneczny. I na nim produkcja nieraz i piętrowo. Dlatego czekam na wyższe słońce.
Kiełki lubię o zdecydowanym smaku. A jak go nie mają, to mieszam do tego rzerzuchę i rzodkiewkę i jest ok.
Forum już wiosennie szaleje, bo u niektórych dobroczynne słońce już operuje.
A ogrodnik mimo "cierpliwości wrodzonej"

w miejscu nie usiedzi.
Sama u siebie już też pograndziłaś. Gratuluję.
U mnie na razie 1 rabata zrobiona. Ta najmniejsza. Ech, nie będę wspominać minionych wiosen, ale uciekająca sprawność denerwuje.