no i świetnie, bo cel tego marketingu jest bardzo chwalebny - zbieranie własnych nasionek (a potem dzielenie się z innymi ogrodnikami) jest wielką cnotą. W papierowych, ciemnych torebkach nasionka sie bardzo dobrze przechowują, całość operacji kosztuje grosze a zużytą torebkę spokojnie można wyrzucić na kompost. No i pięknie będzie wyglądało pudełeczko z tymi torebkami w Twoim stylowym domku na działeczce
A tak w ogóle to uległam całemu temu marketingowi siewnemu. Kupuję, sieję, zbieram i pakuję do słodkich torebusi oklejając stylową etykietą Jeszcze sobie zamówiłam słitaśne pudełeczko na nasiona. No kto by pomyślał ?
Karola te zielone całkiem to jaka odmiana? Z nasion czy karp? Jeśli z karp to w jakim miesiącu sadziłaś je? Po jakim czasie zbiory? Ile karp tak na oko trzeba dla 2 osób?
Za Waszym przykładem poszłam się poszwędać. Wydawało mi się, że u mnie wszystko śpi, więc miłam małe radości, bo coś zielonego z ziemi już wyłazi Ścięłam seslerie jesienne, śmiałki, strzęplice sine i jedną turzycę i kilka suchelców po werbenach.
Zaskoczyła mnie ostnica olbrzymia. Prawie całkiem zielona
Czuby widać krokusikom, kilku tulipanom EE (zaskoczenie) i Little Beauty
Rodzinne przepisy kulinarne są jedną z najpiękniejszych pamiątek.
A propos przepisów, to przypomniał mi się felieton Alana Titchmarsha ze styczniowego numeru GW. Alan zastanawiał się nad tym, co ogrodnik powinien jeść na śniadanie, aby mieć siły do ciężkich prac ogrodowych. Wykluczył tradycyjny angielski zestaw, czyli jajka sadzone, plasterek boczku, kiełbaski, pomidory i kaszankę. Pełny brzuch uniemożliwiałby schylanie się bez stękania.
Po śniadaniu rzadko pracuję w ogrodzie. Najczęściej do prac ogrodowych wyruszam wczesnym popołudniem. Ostatnimi czasy lubię mieć pod ręką ten zestaw:
Przygotowanie dwóch porcji zajmuje ok. kwadransa. Placuszki mogą być na bazie różnych mąk: żytniej, orkiszowej, kukurydzianej, kokosowej, owsianej. Znakomicie smakują z owocami.
W środku talerzyka są słynne kulki mocy. Ich bazą są daktyle, mąka kokosowa i płatki owsiane. Można dodać wymiennie orzechy włoskie, orzechy nerkowca, pestki dyni lub słonecznika. Otoczkę też można zmieniać. Wykorzystałam świeżo utarte kakao, ale mogą też być wiórki kokosowe lub sezam. Smakuje to wszystko wybornie, a na brak energii nie można narzekać.
A co Wy lubicie podjadać przed i w trakcie prac ogrodowych?
Przyjechały moje śś, są mniejsze niż Wioli 110-130cm ale nie było już tych najwyższych z więcej niż jednym pniem jestem zadowolona bo ładne są
Mąż był przy rozpakowaniu a ja się zachwycam jak dobrze spakowane i jakie ładne, a On patrzy na mnie i się dziwi, że się patykami zachwycam bardziej niż butami, które też przyszły dzisiaj przyznam że buty też ładne
a to kupiona jesienią, jeszcze nie miałam okazji widzieć ich z liśćmi
Ciemierniki częściowo proszą się już o czyszczenie (tego co przekwitło i zostało zmrożone), częściowo kwitną w najlepsze, ale większość kolorowych nadal w pąkach.
W łączce trawiastej znalazłam mnóstwo siewek zeszłorocznych jednorodnych, dominuje kąkol(tak mi się wydaje). Za dużo nie będę musiała dosadzać w tym roku.
Cebulowe trochę zwariowały. Krokusów właściwie nie widać, za to spora część hiacyntów już zapączkowana, a jeden szalony pokazał kolor(marny, ale jednak ).
Na koniec największa niespodzianka - wyjątkowo wyrywny tulipan.