Chyba źle napisałem, efekt mnie się bardzo podoba tylko było kilka newralgicznych miejsc spowodowanych właśnie krzywymi ścianami, które po roku ze względu na ilość akrylu były brudne.

Same listwy są super w utrzmaniu, są dośc odporne na uszkodzenia. Jak mocno nie wiem bo po dwóch latach nic się nie uszkodziło. Koloru nie zmieniły, a na pewno nie pożółkły bo są też przy kuchni w białym lakierze.

To nigdy więcej dotyczyło, ze więcej tego montować nie mam zamiaru

Ja i tak mam swój ideał wykończenia połączenia podłoga ściana, jednak to musi być zaplanowane na etapie elektryki i tynków, a później również podłogi.
Dokładnie chodzi mi o kątownik aluminiowy.
Tutaj na etapie montażu: fotka

Tutaj już gotowe z daleka, jak dla mnie idealne prawie niewidoczne i jak cholercia praktyczne, w sam raz na mopa bez paskudzenia ścian: fotka

Montowałem listwy z mdf-u malowane na biały mat plus powłoki przeciw wilgoci... nigdy więcej, a to dlatego, że po bardzo złej przygodzie z tynkarzami równość ścian pozostawia wiele do życzenia. Tam gdzie jest równo wszytko idealnie, nie polecam dawać akrylu na łączeniu ze ścianą, po roku wszystko jest brudne. Łączenia robiłem akrylem i malowałem lakierem, sam akryl po roku przy podłodze strasznie się brudzi. Przy wejściu jeszcze na wszelki wypadek silikon bezbarwny przy połączeniu z płytkami.
Jeżeli chodzi o narożniki, to z wewnętrznymi nie ma problemu ładnie da się zamaskować i nic nie widać, przy zewnętrznych i krzywych ścianach jest mnóstwo zabawy, a najgorsze są miejsca gdzie listwa się kończy i do niczego nie dochodzi (miałem kilka takich miejsc) na początku docinałem pod kątem 45 i dokładałem mały trójkącik, tak za 10 razem wycinania tego trójkącika pasowało idealnie lepiej jest ściąć na prosto przeszlifować drobnym papierem i nałożyć lakier.
Tyle z moich doświadczeń

No teraz to jadalnia wygląda perfekcyjnie bo mimo, że uwielbiam biel w poprzedniej wersji obrazowej dla mnie było zbyt monochromatycznie

Ehh tak jeszcze raz patrze... super

Luki przyjacielu jestem w totalnym szoku. Wianki, stożki miodzio. Coś o jakiejś żonce słyszałem? Coś się szykuje nie jestem w temacie

Łoo taki wianek to dopiero poświęcenie

Kiedyś w końcu przesiądę się na żywą choinkę, ale to jeszcze potrwa. Oczywiście tylko jodła wchodzi w grę Za to zawsze jakieś zielone gałązki w domu muszą być.

No Gosia zmobilizowałaś mnie by w końcu za lampki się zabrać Chyba robisz Łukaszowi konkurencje

No Gosia zmobilizowałaś mnie by w końcu za lampki się zabrać Chyba robisz Łukaszowi konkurencje