Aniu, a może jeszcze w okolicy róży 4 wpakować jakieś granatowe ostróżki, to połączenie będzie cudne ktoś już nawet o tym pisał, ale miejsca by się tam więcej przydało. Gdybym patrzył kategoriami mojej gleby to nie było by potrzebne, ale u Ciebie wszystko rośnie ponad normę
Może tak?
No i ja między róże i piwonie wpakowałbym jeszcze pomarańczowe lilie, azjatki bo jak pisałaś nie chcesz za wysoko, a w lipcu coś zakwitnie w przerwie róż.
Szałwia do tej kolorystyki jak dla mnie obowiązkowo. Przywrotnik też gdzieś bym upchnął, dobrze że w kwestii upychania się rozumiemy
Jeszcze zostawienie kostki uważam za bardzo słuszne rozwiązanie i na dodatek bardzo praktyczne
Kratka to 1m... zakładam rabatę o szerokości 1m. Południe jest po prawej, a północ po lewej.
Zielone linie istniejące rabaty
1 - istniejąca magnolia
2 - pergola z milinem żółtym, powojnikami, aktinidią
3- rabata istniejąca (kokorycz pogięta -niebieska, żurawki, iglak, 3 kolumnowe cisy, fiołki, przylaszczki, świerk conica
Kurcze.. jakoś na papierze nie umiem... lepiej mi idzie pasowanie doniczkami w realu.
Magnolię bym włączyła w rabatę, to i jakiś sens byłby dla pergoli, bo na razie to tak stoi nie wiadomo po co i na co..
Kostka się zostaje.
Oczywiście wszytko posadzone na gęsto by chwasty mnie nie dręczyły
Trochę niepstrokacone, ale musi pasować do reszty ogrodu.
A tak to się ma do tej części ogrodu.. pozostałe rabaty tak mniej więcej rozrysowane, straszne esy floresy wyszły... zresztą wiosną trochę złagodzę linie w wyspie środkowej z wrzosami.
To zdjecie a raczej tego obiektu (hotel, wieża tv???) już gdzies widziałam i jeszcze bardziej szczegółowe jego częsci ale mam sklerozę bo nie pamiętam co to było mimo że na pewno wiem ze był tez długi artykuł i wiele ciekawostek. Jedno z cała pewnością mogę powiedziec że mnie tam nie było a szkoda . Hotel z tą cudną roślinnością to prawdziwy cud na tej ziemii, bajka po prostu , ale Ty często bywasz w bajkach z tysiaca i jednej nocy. Cudne miejsca, fajnie ze mozesz je odwiedzac.Pozdrówka.
Widok na "podwórze"..przy okazji widać jaka jest tam ziemia..chyba nie ma tragedii, prawda? Z tyłu, za płotem widać stawik..i powstała myśl by zrobić lasek po bokach, tak by zakryć to co nieładne na działkach sąsiednich: oborę i blaszak
Obora, po lewej stronie
Blaszak, po prawej stronie:
Ostatecznie postawiłam na serby (świerki serbskie), plus kilka brzózek w strategicznych miejscach: na tle blaszaka i obory..póki co będę prowadzić serby, jak pójdą w górę, zrobi się ładny zadbany żywopłot
Na koniec zdjęcie stawiku, który znajduje się 200 m od naszej działeczki:
Kasiu a to nie jest czasem mozga trzcinowata ?? tak mi się wydaje bo miałam ją też kiedyś ale potem trudno się jej było pozbyć- trzeba ją jakimś pojemnikiem ograniczyć. Wyguglaj sobie i sprawdź
No i na ten miesiąc wystarczy szaleństw ogrodowych. Marzec zapowiedzieli w pierwszym tygodniu dżdżysty i nieprzyjemny. Wiatr znad Islandii nie wyhamuje ponoć, i nad nasz Bałtyk naniesie dużo wody.
Ale sięnie martwię, bomoże mi uzupełni wodne zapasy, podleje to co na grządkach i spowolni kwitnienie ranników i krokusów, zebym miała co oglądać jak zawitam do ogrodu za tydzien.
Tradycji zadość się nie stanie i 1 marca spędzę w domu na podlewaniu siewek na parapecie
Ale przecież zdrowie ważniejsze i wszystkim go życzę jak najwięcej.
Bratki posadzone..do towarzystwa dostały trawki wyszarpane z rabaty
Skimia pierwszy raz zakwitnie, mam ją od wiosny 2009 roku... próbowała paść, przesadziłam ją zgodnie z radami Bogdzi odnośnie różaneczników...... chorowała jeszcze 2 lata i żyje.. i ma się dobrze
Robiąc rabatę wybrałam wszystkie cebulki.. jednak jakieś mikro się zostały i po 2 latach zakwitły Miało tu nie być żółtego.. ale takie bohaterki zostawię
Dziś zimno i mżawkowo ale cóż deszcz potrzebny i taki lekki oki jest
Miłego na weekend wszystkim i do roboty domoej...lecę ociągam się ... dobrze ze zdrowie jest paaa
Melduję, że krokusy u mnie zakwitły w 2015 roku dnia 28 lutego!!! Tym samym trąbię, że wiosna przyszła w tym roku szybciej od statystycznej o 2 tygodnie Ale 2 tygodnie później niż rok temu.
Naoczny dowód... w trawniku nie sfociłam i pomniejszych egzemplarzy też..
Aniu cieszę się ze podoba Ci sie mój rozgardiasz A wiesz że ja w tym roku też skupiłam sie na uroku tej jabłonki ktora wprawdzie kwitnie krótko(Ok.2tyg)ale jest to piękny spektakl i postanowiłam dosadzić jeszcze ze 2szt. A co do odmiany to nie powiem Ci jak sie nazywa,jak ją kupowalam to nie przykladałam wagi do nazwy -pamietam tylko że prosiłam żeby kwiatki miały ciemny intensywnie rożowy kolor i taki dostałam
Pozdrawiam serdecznie
Danusiu nie było mnie bo Fisiek chorował,..... jak to udało ci się wygrzebać większe i też tanio??? gdzie kiedy ??? i ja je przegapiłam ????? niemożliwe!!!!! \Danusiu no w tym roku to na bank się spotkamy, u mnie w końcu choroby sie skończyły (odpukuję w niemalowane) więc mam nadzieję że ud mi się zebrać towarzystwo u mnie