Kasiu przepraszam, że dopiero dziś wklejam fotki z naszego spotkania, ale wczoraj popołudniu miałam gości i okazało się, że jest to wizyta ze śniadaniem. Tak więc pędzikiem teraz nadrabiam zaległości i już wklejam.
Reszta fotek u mnie w wątku.
Kasiu, bardzo dziękuję za gościnę. Ogromnie cieszę się, że się spotkałyśmy…jesteś super babka. Jeżeli będę kiedykolwiek przejazdem to na pewno dam znać i jeśli tylko będziesz chciała to odwiedzę cię na pewno. A ogród twój ma ogromny potencjał i właścicielkę która z wielką miłością dba o niego… Największe wrażenie zrobił na mnie twój sad...tyle rozmaitych drzew (czytaj: przepysznych owoców)…aż żałuję, że u mnie nie ma miejsca na takie nasadzenia. Pozdrowienia dla „zapracowanej” drugiej połówki i ucałowania dla córci.. Oczywiście synka też ucałuj (może innym razem pozna ciocię Nikitę)
tak tez robię, żadnej roślince nie odpuszczam, nawet dzisiaj jak przycięłam tawułę, część gałązek poszła do ziemi
miejsca niby sporo, ale jak się tak sadzi, to potem się okazuje, że tak dużo to nie ma
Nikita, jak u mnie była, to już by tą następną działkę za naszą kupowała
buziaczki :*
Kochana, dzięki za zdjęcia i jeszcze raz za wizytę oczywiście, jak będziesz kiedyś jeszcze w C-nku, to zapraszam do nas spotkanie było naprawdę przemiłe i bardzo dobrze czułam się w Twoim towarzystwie pierwsze spotkanie, a gadałyśmy, jakbyśmy znały się wieki
dziękujemy za pozdrowienia
a synek przyszedł ze szkoły, zobaczył, że obrus na stole i kwiatki (bo u nas to od święta taki wystrój )i pyta się, czy była już pani z ogrodniczego (pomylił oczywiście z ogrodowiska), westchnął z żalem, że już byłaś więc chcąc nie chcąc, musisz jeszcze przyjechac, jak Mati będzie w domu i jak em skończy elewację, to też może spokojnie pogadacie
buziaczki :*
na pierwszym zdjęciu chyba jakieś złudzenie optyczne, bo sprawdzałam dokładnie z centymetrem i jest równo, a na zdjęciu niestety tak nie wygląda!
a jutro działam dalej, tym razem pod nóż pójdzie rabata, gdzie była leszczyna, muszę tam przesadzić horti i pęcherznice, bo za blisko rośną tui!
i może jak czas pozwoli to zajmę się kompostownikiem, bo kompost pod owocowe rzucę i resztę na warzywnik ema muszę pogonić, żeby warzywnik mi przekopał, bo warzywka można by już po części siać
Też mam takie seksi butki.. ale zielone i nie moje ale eMa.. ale mu podkradam. Nogę ma tylko numer większą od mojej
Nikita super babka .. wiec musiało być super..
Obrusik i takie tam też mam czasami od święta. Dogadałybyśmy sięw tej materii.