A dziś Zuza postanowiła sie ze mną zaprzyjażnić ... Od dawna już nie uciekała na nasz widok , a nawet jak zbliżyłam do niej twarz na jakieś 30 cm to ona tylko okiem łypnęła co ja tam wyprawiam i spała se dalej .. Ale dziś..szła sobie spokojnie a ja położyłam rękę...i patrzę..a ona spojrzała ..i wlazła żałujcie ,że mnie nie widzieliście..w jednej ręce jaszczura w drugiej aparat w futerale ... Wogóle to tak klęczalam chyba z 10 min , bo Zuzie sie bardzo na mojej łapie spodobało i złazić nie miała zamiaru jak byście widzieli wypiętą na kolanach babę klęczącą na tarasie...ajjjjjj ??? a to tylko jaszczurka