Ależ piękna! Kobieta wielu talentów z Ciebie no. Zazdroszczę, bo sama mam 2 lewe ręce do wszelkich prac artystycznych, a marzy mi się parę rzeczy szydełkowych i włóczkowych. Może podszkolisz mnie na przyszłą zimę ☺ Przypomnij mi żebym zadzwoniła do tej szkółki od brzóz, którą Ania polecała. Gdyby mieli grabiszcze to byśmy się wybrały.

Dziewczyny, wraca u mnie temat rabaty bylinowo-brzozowej. No dobra, jedyne co wiem na pewno to trzy brzozy. Chciałabym, żeby dla odmiany zamiast róż były tam jakieś bylinki, ale kompletnie sobie z nimi nie radzę. Podobają mi się paprocie, hosty... ale stanowisko zbyt jasne dla nich. Na razie mam tam sporo orlików, zawilce, jarzmianki i ciemierniki, ale to raczej twórczy chaos.
Proszę, doradźcie coś, żeby rabata nie była pół sezonu pusta. Co będ
zie się ładnie komponowało z brzozami i wytrzyma ich konkurencję o wodę?

Zuza dzięki wielkie za odzew na moje pytanie w Pojedynczych pytaniach.... i za link do cudnego ogrodu
Przejrzałam go najpierw pobieżnie, a teraz czytam skrupulatnie) i chyba znajdę jakieś inspiracje dla siebie Kiedyś go podczytywałam a potem gdzieś mi się zawieruszył. Dzięki jeszcze raz

Też na początku nie mogłam załapać, o tym budynku gospodarczym
Chyba na tej części ogrodu zasadziłabym jakieś drzewa. Brzozy a może jakieś wielopniowe np. świdośliwy i to wszystko rosłoby w trawach

Cześć dziewczyny! Budzę się z zimowego snu Co kilka dni zaglądam do ogrodu sprawdzić jak się miewają moje roślinki. Wiosenne cebulowe wystawiły łebki, więc mam nadzieję, że te mrozy nie zrobiły im krzywdy. Wtedy się chyba zaryczę. Ciekawe też dlaczego tulipany znowu szybciej się pokazały niż krokusy, których nawet jeszcze nie widać. Martwi mnie to, że nie przykryłam rododendronów.
Jeszcze w styczniu podcięłam brzozy płaczące i niektóre powojniki.
Najbardziej jednak czekam i przebieram nóżkami na nowości umnie, czyli oczywiście różyczki

Chcesz drzewo? nie chcesz krzaków?

Brzozy są w różnych odmianach są też mniejsze.
Może grujecznik, teraz w modzie świdośliwy, może jakiś wiśnie ? może rajskie jabłonki? - Jaki charakter chcesz uzyskać

Nr 2 , nie sadź żadnych żywopłotów z drzew, tui czy cisa bo musisz ciąć, a wiem jak to było u Abiko. Podpytaj Ja to ci opowieTrawy chyba lepsze jeśli lubisz i chcesz się wysłonić.
Jakieś pojedyncze drzewko lub trzy takie same mogły by być tylko jak z sadzeniem roślin miedzy korzeniami i co potem z podlewaniem? Drzewa dużo wody pija, bylinom może być sucho a skarpy trudno się podlewa bo woda ucieka zamiast wsiąkać. No i drzewa od tej strony słonko zabiorą, rozchodniki i jeżówki kochają słonko. a hortki i hosty wolą półcień....przemyśl

Gratulacje z okazji setuni Piwonia szalona Czuje wiosnę w mieszkaniu...bo na zewnątrz przecież wszystko jeszcze śpi

Basiu, ale piękna ta brzoza...piękne miejsce do zaaranżowania...właśnie takie białę meble jak są, i ja bym jeszcze z gałęzi pospuszczał białe klatki ze świeczkami...

Miło mi, że do mnie zajrzałaś, Paulinko. Dziękuję za zaproszenie, może latem chętnie skorzystam. Brzozy rzeczywiście bardzo lubię, i w ogóle drzewa, zwłaszcza stare, one mają w sobie "duszę". Poniżej moja ulubiona brzoza- staruszka, jest bardzo rozłożysta i w upalne lato daje ożywczy cień.



Nie martw się tym, że Twoje drzewka na razie jeszcze małe, trzeba tylko cierpliwie poczekać, aż urosną. Nic, tak jak ogród, nie uczy cierpliwości.

Między umbrową, a prawą strona jakąś kwadratową wyspę zróbA brzozy mogą być posadzone w trójkącie na rabacie kwadratowej , a przed nimi ławeczka i coś niższego, trawy może i kamień wielki , albo dwa jeden większy drugi mniejszy , zobacz u Małej Mi ona ma takie kamienie i może wrzosowisko w miniaturze ślicznie by to wyglądało
coś naskrobałam

Tylko w prawo fotkę obróć bo aparatem tak mi dało( to ten prawy róg)
Przy kamykach wrzosowisko po lewej, po prawej trawy, brzozy ni patrz na ilość bo bardziej chodziło mi o układ i to wszystko w drobnym kamyku oprócz wrzosowiska. Płyty by mogły wychodzić jeszcze na trawnik, jako kontynuacja, a pomiędzy brzozami też mogą być trawy lub coś innego. Tylko wiesz, że musisz mieć odkurzach do liści, bo wybierania z kamyków nie wyobrażam sobie