Dobiega godzina 16 - połowa roślin jeszcze nie wykopana... Za to wykopałem takie kamienie, że dom można by na nich zbudować... Ehhhh, chyba wolałbym glinę lub piach niż same kamienie zamiast ziemi...



Rośliny sukcesywnie trafiają w miejsca docelowe



Druga strona - właściwie nie tknięta...





W ciągu tych 2.5 godziny zdążyłem wykopać kilkanaście krzewów,
dziesiątki bylin i cebulowych,
zdjąć kostkę,
ułożyć ją na nowo (to będą najbardziej krzywe linie proste na świecie )
wkopać wydobyte z ziemi rośliny w nowe miejsca
wsadzić od nowa cebule
wywieźć kilkanaście taczek kamieni i zdjętej darni
wgrabić korę z trawnika na rabaty
posprzątać pozostawiane sprzęty

Czy to dużo? Jak na to patrzę to teraz sam nie wiem, a zasuwałem biegiem na pełnych obrotach...

Za tydzień muszę wykopać rh i przesunąć je gdzieś o całe pół metra - dziś nie miałem odpowiedniej ziemi i dlatego zostawiam to na przyszły tydzień. Jeśli się mi uda zakupić to wsadzę derenie Aurea i założę trawnik w powstałych dziurach wykorzystując wykopaną darń... I tak sobie głośno myślę, że chyba poczekam do maja aż cebulowe przekwitną i dopiero wtedy wyprostuję obwódki bukszpanowe i rozsadzę carexy Ice Dance(chyba zmieszczą się tylko dwa rzędy na szerokość - miały być 3). Wtedy również odkryję gdzie się schowały hosty, które może przetrwały dzisiejsze zabiegi Je też muszę przesadzić...

Na dziś tyle... Padam na twarz i pewnie zaraz zasnę Mam nadzieję, że i Wy dzisiaj ostro działaliście

boguslawa_madejska napisał(a)

Napewno wpadnie w oko do ręki się przyklij...a dzie jedziecie na zakupy?

Do Kłomnic, Bogusiu

Zobacz jak zakwita Twój ciemiernik

Enya73 napisał(a)

Na trzcinowisku wykopaliśmy już prawie wszystko, kłącza jak grube liny, jutro Wam pokażę te potwory.

Teraz jest tak.

Jaka ladna rabatka

Zdjęcia z budowania kompostownika
Ale jestem dumna z mego męża

Na różance szykują się zmiany, ale zabawę zacząć trzeba było od porządków... lawenda przycięta, róże również, zostało podcięcie berberysów i czekamy na tulipki


I szaleństwo stipowe - fotki z połowy lutego, to jedna piąta siewek


Aby miło zakończyć ... kwiatki domowe


Pozdrawiam zaglądających

Na trzcinowisku wykopaliśmy już prawie wszystko, kłącza jak grube liny, jutro Wam pokażę te potwory.

Teraz jest tak. Wysadziliśmy również wszystkie byliny i krzewy, które tam rosły. Są teraz w donicach.




Jeszcze będziemy dokładnie przeglądać, bo miałam też tam inną rozłogową trawę, która ma drobniejsze korzenie. Pobawię się w kopciuszka. Mam takie specjalne sito do przesiewania ziemi.
Na to miejsce zostaną przesadzone rośliny z miejsca pod warzywnik oraz dojdzie kilka nowości
Z tymi trawami rozłogowymi to jest kupę roboty, a jesteśmy coraz starsi, więc to ostatni moment, żeby zrobić z tym porządek raz na zawsze. Wprawdzie te trawy dają bardzo szybki efekt, ale nie polecam nikomu, bo roboty na wiosnę co roku po łokcie. W tym roku skończymy i będzie bardziej funkcjonalnie.

Jestem też mile zaskoczona moją domową, podkreślmy - amatorską produkcją tuji Jest radość, bo to kilkadziesiąt sadzoneczek gratis. Teraz tylko do gruntu i pilnować, żeby sarny nie pożarły.

monia napisał(a)

I pytanko do Reni co z tymi długimi rabatami ? Na początek to wiem że muszę je wyrównać aby były na całej długości równe jeżeli chodzi o szerokość rosną na niej różne róże rabatowe co dać razem z nimi i czy lepiej bez płotku bo tak mi się wydaje że będzie ładniej wtedy

Myślałam żeby oddzielić rabate prostym brązowym rolborderem i wysypać korą

Zgadzam się z Renią, płotek nie pasuje, rolloborder też nie za bardzo. A może by tak na całej długości posadzić bukszpanową obwódkę. Będzie podkreślała piękno róż i tworzyła ładne obramowanie dla rabaty. Szałwia lub lawenda do tego jak najbardziej. I trochę niewysokiej trawy.

Dosadziliśmy nie tylko tutaj

Z życzeniami na pierwszy dzień wiosny



Odpowiedzi za chwilkę, najpierw mała relacja Bardzo lubię czytać takie sprawozdania u innych, więc i ja coś skrobnę
Jak większość z nas dziś miałam pracowity dzień Od rana nie obyło się bez małych zakupów

roślinnych też

tymczasem w ogrodzie buczało i bzyczało, słoneczko przygrzewało, taki leniuszek objedzony spał sobie, podobnie jaszczurka, której fotki nie zrobiłam.

Potem popadało

Bukszpan po nawozie z wodorostów pieknie się zabudował a był goły całkiem

Miodunki ledwo co wychyliły sie z ziemi i już kwitną...


Orliki

Czosnek niedźwiedzi pierwszy sezon u mnie... Umieram z ciekawości

Zrobiliśmy wertykulację

Dorobiliśmy przejście suchą nogą na taras. uruchomiliśmy nawadnanie

Wiosna i do mnie zawitała ale jeszcze nic nie kwitnie...jedynie forsycja w wazonie w domu

A jednak coś kwitnie...moje ulubione



Ogród z grubsza obrobiony, wycięłam trawy i zeszłoroczne bylinki


Ach... i mam przedszkole hortensjowe, buziak dla Oli i Eweliny