Jogurt kupuję w szklanych pojemnikach, wodę w szklanych butelkach, mleko w kartonie, colę w puszce raz w roku. Soki staram się kupować w kartonach, ale plastik też się zdarzy. Tylko, że u nas plastik idzie na recycling. Prawie wszystkie butelki idą na recykling.
Alkohol w PL częściej można kupić w szklanych butelkach niż wodę
Fotki na poprawę nastroju - stare kotlety z lat ubiegłych
mam tylko takie, oszroniony kwiatek, kolor trochę przekłamany, na żywo była bardziej malinowa czerwień.
A może ją zostawię, bo teraz mi zdjęcie przypomniało, że ładna jest.
Dołożę pomponellę do pashminy i różowej NN a ta faktycznie będzie takim akcentem.... Hmm i chyba jednak stipa z szałwią.
Widzę to w głowie, ładnie jest, tylko potem na rabatach niekoniecznie chce to wszystko wyglądać jak w mojej wyobraźni
Moja Veilchenblau kiepsko wygląda. Druga fotka w cytowanych przez Zuzię. Ciekawe, że na mojej nigdy mączniaka nie widziałam, to miejsce pod płotem jest trochę wietrzne,mimo pozorów zaciszności. Może dlatego, a może rośnie u gapy, jeśli chodzi o identyfikację chorób, he, he.
Na drugim zdjęciu to Leonardo da Vinci. Ubiegłorocznej jesieni wcale jej nie przycięłam i miała wiosną o wiele lepszy start. Ma trochę ciasno (miałam ją przenieść ale zapominam) i pewnie dlatego zamieniła się na prawie pnącą.
Na pierwszym to nie Veilchenblau, nie mogę sobie przypomnieć nazwy, pewnie piżmowa, bo wszystkie trzy na tej rabacie to piżmówki.