Nieforemny ogród na przodzie
19:39, 13 sty 2015
Olu, jestem osobą, która do maja 2012 roku (wowczas odkryłam Ogrodowisko) nie cięła niczego. Z eMem toczyłam walkę o każdą gałązkę.
Tym sposobem wychodowałam sobie gąszcz wielgachnych tuj, a w środku tych tuj wielgachną pokraczną magnolię (zdjecie usunę, jak obejrzysz).

Piękna, prawda?



Skończyło się wycięciem magnolii, bo nic się z niej już nie dało zrobić.
Po co ten przydługi wstęp?
A no po to, byś nie popełniła mojego błędu. Uformuj ją póki młoda. Magnolia co do zasady nie wymaga cięcia. Ale jeśli jest taka potrzeba, wytnij, co uważasz za zbędne. Magnolia ma być ładna przez cały rok, a jej ładność poza kwitnieniem to pokrój. Jako niezadbany krzak nie doda uroku.
Najlepiej na przełomie zimy i wiosny. Polecają też smarowanie po cięciu ran, ale któraś Ewa (G albo M, muszę sprawdzić) odradzała, twierdząc, że wg nowej szkoły pod warstwą takiej maści tworzą się zgorzele czy tak jakoś.
Czytam od końca, sporo mi jeszcze zostało
