vita
20:00, 23 lut 2015
Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4599
U mnie z wiosną mały kłopot, ogród leży na zboczu w zaglębieniu terenu, okrywy z liści i ochronne kopce z kory ciągle zamarznięte. Ale nie tracę nadziei, noce w okolicach zera, sytuacja z dnia na dzień lepsza.
Na rozmnażanie martagonów właściwie nie mam metody. Jak się uda. Zbieram dojrzałe nasiona, sieję do doniczek, dołuję na zimę, czasami podlewam.
Przez parę lat bez powodzenia, dopiero w zeszłym roku zostałam mile zaskoczona. Martwię się tylko trochę tym, czy siewki kiedyś zakwitną biało?
Raz też powiodło mi się mnożenie z łusek, te powtórzą cechy rośliny matecznej. Zwykle brakuje mi czasu na opisywanie swoich doświadczeń, a szkoda.
Asia, pozdrowienia
Na rozmnażanie martagonów właściwie nie mam metody. Jak się uda. Zbieram dojrzałe nasiona, sieję do doniczek, dołuję na zimę, czasami podlewam.
Przez parę lat bez powodzenia, dopiero w zeszłym roku zostałam mile zaskoczona. Martwię się tylko trochę tym, czy siewki kiedyś zakwitną biało?
Raz też powiodło mi się mnożenie z łusek, te powtórzą cechy rośliny matecznej. Zwykle brakuje mi czasu na opisywanie swoich doświadczeń, a szkoda.
Asia, pozdrowienia

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum