Narysowałam jeszcze raz plan rabaty pod domem tak jak mi Ana poradziła - na pniu wybrałam sosny tylko nie wiem jaką konkretnie trawą je podsadzić i jaką odmianę rozchodnika okazałego wybrać???

Wiosna u mnie - na surowo bez obróbki. Jak będę miała wenę i czas to porobię na pięknie













Dobrze, że już tak ładnie się robi - mam na czym oko zawiesić, bo jak widzę ten rozp.... z powodu kładzenia gazociągu przed posesją to łzy płyną strumieniem.
Wykonawcy nie spodziewali się warunków geologicznych.... Jakby nie było widać, że przedwiośnie mamy i z pól woda spływa i każdy wykop będzie się zawalać...
Nie obyło się bez interwencji w urzędzie miasta. Jestem ciekawa jak chłopcy od kopania poradzą sobie z pracami ogrodniczymi...

I wycinka - w żółtym kasku mój M!

Palenisko na miejscu!

Poprawiłam rysunek, może będzie czytelniej. Ale ja nijak nie umiem rysować

Miskantami chciałam osłonić taras, tuja rośnie teraz z przodu - tutaj gdzie planuję stożek bukszpanowy. Ładna jest, ale na froncie nie chcę mieszać gatunków.

Przyłączam się do życzeń - spełnienia marzeń!

a ten trzeci i bij zabij nie wiem który był niebieski

to jest drugi

To jest jeden zeszłoroczny kolor

Imieniny fajna sprawa,
może będzie dziś zabawa,
niechaj każdy Ci zazdrości,
przychodzących tutaj gości.

Wierszy nigdy nie pisałam, ale dziś natchnienie miałam.

Życzę dużo zdrówka Bożenko.

Pożegnalne zdjęcie orzecha. Długo się zastanawiałam, ale za namową Danusi zwalniam miejsce dla innego drzewa...

Próbuję jeszcze raz wkleić może tym razem mi się uda.

A podobają mi się tam prawie wszystkie zestawienia, szczególnie te z niebieskimi kwiatami

Pani Danusiu a czy to sa jidły Koreanki? Bo kupiłam je pod taka nazwą a wyglądają inaczej niż zdjęcia , które oglądam w necie....

Wieloszka napisał(a)

W cieniu dębu znalazły swoje nowe miejsce rododendrony. Przy kole żwirowym męczyły się z nadmiaru wody. Mam nadzieję, że tu odżyją, bo mimo marnych liści kwitną pięknie.


[

Masz na tej rabatce coś jeszcze dosadzone do towarzystwa rh?

lojalna_ napisał(a)

Juz je kiedys pokazywałam ale lubie wracac do tych widoków Zakopane

Zachwyt zostawię nad krokusami, a kulki niech się same bronią

Ale niespodzianka, powiedziałabym kosmos, że 10 marca siany kosmos już wykiełkował i tańczy jak moja Julia na turnieju

GALERIA DNIA 13/03/2015
KROKUSOWO

Bogdziu, Przede wszystkim zdrowia życzę! I wszystkiego co tylko ci się zamarzy . Zostawiam kwiatucha oczywiście ze zwierzątkiem .

Napia, dziekuję. Dawno do Ciebie nie zaglądałam, ale zwróciłam uwagę, że jesteś aktywna, bo często pojawiasz się ze swoim wpisem tam, gdzie ja po porade szybko biegne, np. u Vivy Zycze powodzenia z rozami i nietylko

Zabrałam się wreszcie za porządki... jesienne. U mnie wszystko zimowało pod swoimi kołderkami, jedynie róże (zresztą bez 10 szt. bo zabrakło mi kompostu, a ten kupiony przezimował w garazu w workach, bo juz czasu na rozłożenie nie było), glicynię, budleje i pustynniki zakopcowałam. Teraz muszę te wszystkie badyle i liscie usprzatnac - roboty co niemiara, pocieszam się twierdząc, że tak po angielsku zrobiłam i to zdrowiej dla roślin Ale, ale, są też i inne plusy. Radość jest większa niż jesienią, żeby nie napisać, że jesienne porządki to wręcz smutek, bo tylko widać obumieranie i przemijanie. Tymczasem wiosną - odgarniam liście i co widzę? A no to np:




Lilie zaczęły wychodzić. Ostróżki, które myślałam, że mi wypadły żyją. Sama radość! Oczywiście kocimietka pod badylkami ma małe różyczki nowych, wygrzanych pedów, szałwia maleńkie listki wyhodowała, floksy, marcinki, orliki odbijają, a tawułki już mają nabrzmiałe guzy przyszłych gałązek. Gdzieniegdzie wychodzą tulipany, narcyzy, hiacynty. Itp.Itd. Wolę porządki wiosenne.



Budleje (mam 3 szt, ok. 1,7m )ładnie przezimowały, mają pełno listków, ale bedę ciąć za radą Madżenki i ANi-Monte, aby pokrój miały ładny:



Przeogromnie cieszą mnie też róże, które nie wymarzły. Podmarzła jedynie Elfe i o dziwo Rosarium Uetersen, wyciełam te gałązki.

Oczywiście są i zauważalne straty. Tu prym wiodą powojniki. Niestety znów ze 3 szt straciłam. Przy sprzataniu okazało się, że ich pedy są martwe i wychodzą z ziemi

Pryskałam na razie tylko RH dolistnie za radą Bogdzi. Nie robiłam żadnych innych zabiegów, bo i nie mam preparatów, no i na bałagan pryskać nie bedę, bo przecież mija się to z celem (pryskać na suchelce, które wysprzątam - jak mniemam)

Trzymam kciuki, oby mrozy nie wróciły. Bo dopiero narobiłyby szkód.

Bożenko w dniu Twojego święta przyjmij moc najserdeczniejszych życzeń, żeby następne dni, lata upływały Ci w zdrowiu i radości