Wilcza Góra
17:51, 10 sty 2015
dziękuję za wszystkie warszawsko - miętowe wpisy
dziś sobota bardzo domowo - robocza
po 2 godzinkach łyżew nadganiam wszystkie domowe zaległości (sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie)
podzielę się z Wami fotami z tygodnia, których nie zdążyłam wcześniej wstawić...Pyrrhula pyrrhula..czyli Gil...a właściwie Gilowa
samiec jest tak pięknie wybarwiony, ale Panie... w zamian ... pięknie się maskują
to nie był słoneczny poranek i niestety ptaszki nie są wyraźne... nie widać jak cudownie się uwijały wcinając owoce kaliny i nasionka z pęcherznicy ... ale jest co jest...
dziś sobota bardzo domowo - robocza
po 2 godzinkach łyżew nadganiam wszystkie domowe zaległości (sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie)
podzielę się z Wami fotami z tygodnia, których nie zdążyłam wcześniej wstawić...Pyrrhula pyrrhula..czyli Gil...a właściwie Gilowa

samiec jest tak pięknie wybarwiony, ale Panie... w zamian ... pięknie się maskują

to nie był słoneczny poranek i niestety ptaszki nie są wyraźne... nie widać jak cudownie się uwijały wcinając owoce kaliny i nasionka z pęcherznicy ... ale jest co jest...