Taka piękna pogoda, a ja w ogrodzie byłam tylko z godzinkę

.
Coś tam poplewiłam, powycinałam zrobiłam zdjęcia krokusom i wróciłam do moich chorowitków

.
Dopadła nas jelitówka - tylko ja się ostałam hahahahahah.
Ale powiem Wam że jej przebieg był bez porównania do tego co przechodziliśmy już nie raz.
Chłopaki już drugi dzień leżą - w ogóle nie wstają, wymiotują co godzinę w dzień i w nocy

...teraz po dwóch dniach chyba mogę powiedzieć że jest jakiś progres - ale tak to masakra
Ja żeby połączyć się w bólu z moim męskim towarzystwem pojechałam wczoraj i zaczęłam robić porządek z zębami

.
Jestem o jedną ósemkę lżejsza hahahahaha. Jeszcze 3

Nigdy nie był na to dobry dzień, czas i wczoraj podjęłam męską decyzję zaczynamy

i cieszę się bo nie było tak źle jak tyle lat myślałam że będzie hahahahaha.
Na poprawę humoru kilka fotek krokusików
