To zdjęcie oseska.
Jeż w pojemniczku ma wodę i drobno pokrojone surowe mięso. Jest mięsożerny i tutaj dodam że nie jada jabłek.
Podaję za wiki "W naturze żywią się ślimakami, dżdżownicami, jajami ptaków, małymi ssakami i płazami, ale głównie owadami"
Miałam sporo slimaków i widze po tym sezonie znaczna poprawę czyli zmniejszenie ich ilości. Mniej objedzone są liście funkji...
Pszczółka, Bogdzia - aby ruszyło Pendolino jak trzeba to... trzeba czasu, kasy i roboty.. nasze infrastruktura kolejowa do tego pociągu się nie nadaje. Ale jakby co to Bożenka, Ty masz szansę najszybciej przejechać sie tym cudem techniki .. bo koło ciebie jest kawałek torów co pozwoli jechać temu troszkę szybciej niż nasze pociągi.
Wizja w 2-3 godziny do Wrocławia jest bardzo kusząca.. wtedy na weekend mogłabym wpadać z odwiedzinami No cóż, szybko tego nie doczekamy.. 2 lata minimum (optymistycznie) .. tak na moje oko
Melduję, że moja goryczka jeszcze kwitnie I w nosie ma kilkustopniowe mrozy
Cena do jakości grała pierwsze skrzypce... takie i tu kupiliśmy
Niestety do mojej kałuży i tej ilosci ryb jest zdecydowanie za mały. Co kilka dni wymaga czyszczenia filtrów. Mam nadzieję, że jak już woda sie oczyściła z tego co było to tak szybko nie będzie sie zapychał. Niestety jak filtry sie zatkają to woda ucieka bokiem i nie wraca do stawu.... trzeba tego pilnować.
U mnie najlepsze byłyby takie. Ale niestety cena jest zaporowa.
Liczę jednak, że rośliny się rozrosły, po roku niefiltrowania woda była bardzo brudna, a teraz zastartuje wiosną z czystej wody i nie będzie tak źle. A mąż kombinuje jak zrobić awaryjne obejście na wypadek zapchania filtrów.
I z tego co sie orientuję, ważna jest też pompa co podaje wodę. U nas pompa jest wydajna i pompuje dużo wody, a wiec i też dużo jest od razu filtrowane. Co powoduje, że sie zapycha szybko.
Jak będę bogata to kiedy sobie kupię te porządne filtry, a teraz mam co mam... i sę cieszę, że mam bo to lepsze niż nic
Filtry są montowane na poziomie wody i takie na górze kaskady, są ciśnieniowe (poniżej poziomu oczka, łatwo je zamaskować na poziomie oczka), taki jak nasz jest przelewowy bo musi stać powyżej poziomu lustra wody i trudno go zamaskować.
Teraz pytanie gdzie u Ciebie będzie filtr??
Taka była szrekowa woda po roku bez filtra Żadnej ryby nie było widać.
Podolski, Florianka, Bolestraszycki są fajne, owoce odpowiedniej wielkości, pestki nie za duże, dużo witaminy C, Podolski jest najpóźniejszy i ma nieco mniej C od dwóch pozostałych. Słowianin ma malutkie okrągłe owoce, można wariacji dostać jak się zbiera, ale bardzo smakowity.
Na fotce Podolski w Bolestraszycach - 100 letni dziadziuś, ale smaczny
Szczepione derenie owocują już po 3-4 latach, a z siewu to i po 6 ciężko owoców się doczekać.
----
Cypryśniki sadzimy na terenach gdzie poziom wody jest wysoki, bagniskach, podmokłych łąkach, terenach okresowo zalewowych i bezpośrednio w wodzie. Metasekwoje na terenach podmokłych i z wysokim poziomem wody gruntowej. Inaczej w starszym wieku będą niespodzianki, starczy suchy rok, młode natomiast dają rade.
Mariuszu te panny to u mnie pierwszy raz tak blisko domu. Bażanty przychodzą całym rokiem. Co do polowań to u nas w tamtym roku zaczęli. Choć chyba na grubszą zwierzynę, bo w pobliskim lesie.
Bardzo lubię bażanty, choć ich wiosenne darcie się pod oknami potrafi dać się we znaki.
Wracając do dokarmiania ptaków- Co roku sieję na wiosnę słonecznik dla ptaków. Taka naturalna stołówka, same sobie skubią. Cały pas, kilkaset sztuk, oczywiście co roku w innym miejscu. I co roku sąsiedzi pukają się w głowę- po co ja sieję to dziadostwo jak nawet nie chce mi się zbierać.
Przepis na makowce taki sam, tylko ciasto formuję w prostokąt a Twój piec.... chciałabym mieć taki sam jest super czy mięsa też w nim pieczesz? pozdrówka
Danusia... Ty kochasz byliny i ja kocham byliny.....
A co to ma wspólnego????
Chyba ma
Że nie mamy firanek...
I jak nie ma firanek to widać każdy brud na szybie
I co z tego????
Że mamy zdrowe podejście do życia... i potrafimy podejść rozsądnie do przybrudzonych okien, czy do tego, że byliny czasami wyglądają też mniej porządnie. Zdarzało mi sie przecierać okna na mrozie, ale jak już świata nie było widać.. a tak nie ma głupich.. wolę być zdrowa..czego sobie i Tobie życzę Zdrowa na ciele i umyśle.. nie dajmy sie zwariować.
Wyciepałam po sprzeczce z eMusiem jałowca.. wcale nie żałuję..
Było
Jest (widać brzózkę i cyprysika, który po sezonie sie zregenerował. Cyprysik w miescu gdzie stykał sie z jałowcem był łysy)
Czasem sprzeczność poglądów daje dobre rezultaty
M chciał zostawić jak jest, ja chciałam zmniejszyć z wysokosci i szerokości.
Nasz kompromis to wycięłam całość ..