Ewa ... makowce !!! ależ ja je wielbię ... Madżenka 40 powiadasz ... gdybyś miała mnie w składzie wystarczyłby miesiąc ... makowce mniamam az znikną ... mogę sobie pęknąć (vel pęc) ... ale mniamam ...
oczywiście wspomnienia śledzę z zapartym tchem a wybuchłam pełną piersią przy maku bo jestem łasuch
Wyciąg makowniaka niech odtaja, za 7 godzin będę .
A poważnie "i to okno na pole na uprawy. Ne zamykałabym go nijak" - dzięki, to ważne, miały pójść drzewa ale wskazówka Twoje bardziej mi się podoba, pisałem też u Agani.
Dawniej też piekłam makowce, przepis identyczny z Twoim (z ,,Kuchni polskie") odrobinę zmieniony.Teraz nie piekę bo odkryłam sklep-cukiernię z najlepszymi na swiecie makowcami więc kupuję gotoew. Maja bardzo dużo maku i mało ciasta i po kilku latach zaczyna mi brakowac tego ciasta , może w przyszłym roku upieke bo w tym bak motywacji. A, ciasto rozwałkowuje w prostokat , nie w koło. Pieca takiego cudnego nie mam , to musi byc radocha do takiego włożyc 6 makowców...Pozdrówka.
Przepis na makowce taki sam, tylko ciasto formuję w prostokąt a Twój piec.... chciałabym mieć taki sam jest super czy mięsa też w nim pieczesz? pozdrówka