...zima opanowała ogród jakby na dłużej...


...a w głowie tylko...




...dzisiaj na szczęście był pierwszy od długiego czasu słoneczny dzień... i dłuższy spacer z psem po jego operacji

Popatrzcie na ten narożnik. Przed:



Po:



A jeszcze nie skończyłam ze zmianami. Jeszcze ze dwa jałowce wylecą.
Teraz podjazd z prawej. Było na samym początku tak:



Same iglaki, co brałam ze szkółek jak szło:





A teraz w wyniku formowania, pozostawienia co szlachetniejszych i uzupełnienia innymi gatunkami wygląda tak:



I to jeszcze nie koniec. Będzie dużo cebulowych kwitło w tym roku i będę dosadzać trawki.

Mala_Mi napisał(a)

Fotek brak... szkoda..czekamy na wiosnę

...Anek, fotki są tylko czarno białe, a wszyscy już za kolorem tęsknią

Cyprysiki zawsze możesz wykorzystać w miarę powstawania ogrodu. Moje (jakaś kłująca odmiana ) 4 lata temu powędrowały do ziemi po świętach Bożego Narodzenia.Szkoda mi było je wyrzucić. Kupiłam je jako ozdobę na świąteczny stół ,miały ok. 15 cm wysokości ,a teraz mają ok. 50 cm i wyglądają tak

i są jeszcze takie niedokończone i nieogrodowiskowe zakątki

Eda widzę humory dopisują Taką kulę to byśmy ulepili chyba z całego śniegu jaki byśmy znaleźli w zasięgu wzroku hahahaha

Dzisiaj mały spacerek był. Pogoda fantastyczna i to słońce wspaniałe

Gardener27 napisał(a)

Krwawnica i miskanty .. o to Cię nie podejrzewałem wizjonerze Heheheh

Nie miałam dla niej innego miejsca!!!
Taki ze mnie wizjoner jak z koziej....życi trąbka


Ja też szczawik miałam... raz! W donicy rósł... jak jeszcze skalniaka tam miałam.
Kiedy to było? hyhy

Witajcie. Dziękuję wszystkim za przemiłe słowa. Wklejam dalej.
Popatrzcie na żywopłot i kule w sadzie, jaka różnica jest:

Bea napisał(a)

I jeszcze szczęśliwy

Podobno przynosi szczęście choć bym z tym polonizował ... a może za dużo go posadziłem ? Jak to mówią ,,co za dużo to niezdrowo,,

Tortowe historie +100 (na 101 i 102 nie byliśmy, a ze 103 nie mam zdjęć)

nie mogąc doczekać się pierwszych roślinek, sami kupiliśmy małe cosie
a rodzinka też się postarała i dołożyła swoje
nie wiedzieliśmy co gdzie wsadzać, a mając w perspektywie kolejne prace wsadziliśmy wszystko w jedno miejsce

Jolu dokładnie, tak bielutko czysciutko

domeczek dostał pierwszych kolorków



a wyjeżdżona trawa przed domkiem zmieszana z gliną, czekała na kolejne rozkopanie
najgorzej było w czasie deszczy



mieliśmy własne jeziorko

Nawet mój kompostownik ładnie teraz wygląda
Skrzynie przysypane...

Wieli spośód Was zna tę niekońcżacą się historię.
Wstawiam foty z uwoczystości niezwykłej
Jubilatka - babcia eMa
1 lutego 1910 - ............

niestety nie znam nazw odmian ale posadzone w pełnym cieniu wyglądają tak:
jasna na wiosnę jak na zdjęciu, na jesieni trochę ciemniejsza



oraz bordowa

tak jak pisałam...zasypalo nas dziś w nocy i to całkiem fajnie. Nie ma mrozu na szczęście.

No to może kilka zdjęć
przed domkiem było pierwsze cięcie drzew

strasznie szkoda mi drzew ale ... sosenki same nie utrzymały by się

teraz czas na domek

który powoli rósł i rósł


i powstał
ciasny ale własny

Właśnie tak myślę, że po przeciwnej stronie zrobię ścianę z cyprysików Ivonne. Przed nimi są już 4 magnolie i wokół tych magnolii będą róże, pod różami coś nie wiem jeszcze co. Na stronie sosny, przed nimi pójdą rododendrony a pod rododendrony coś

To tak podglądowo jaką mam wizję.

Nie da się dziś przejść obojętnie nad tematem piłki ręcznej

muszę to jako kibic zaznaczyć i ciszę się, że za rok w Polsce impreza ha!

więc dziś róże dla naszych !











pozdrawiam