No i przyszła zima... Co prawda bez śniegu, ale mrozy dają się we znaki. Trochę martwię się o moje rośliny, mam nadzieję, że przetrwają...
Tymczasem coraz poważniej zaczynam rozmyślać o mojej cienistej rabacie pełnej hortensji (już widzę ją oczyma wyobraźni

). Zgłębiam wiedzę na ten temat i już wiem, że będzie czekało mnie sporo pracy, ale chyba nie zrezygnuję. Najważniejsze to uczynić glebę kwaśną. Na razie tam jest głównie gruz i popiół. Czytałam, że najlepsza jest ziemia z lasu, więc będę musiała ją wymienić. Zastanawiam się jak dobrać rośliny, aby ładnie ze sobą współgrały, ale mam jeszcze sporo czasu, aby się nad tym zastanowić. Może ktoś zechciałby mi pomóc..?
Pozdrawiam