Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

To tu- to tam- łopatkę mam ! 19:08, 24 maj 2017


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Natka, pisałam wielokrotnie, że lubię ogrody, w których wyraźnie widać zmianę pór roku. Nie zawsze udaje się zgrać kolorystykę roślin we wszystkich 4 porach roku. Wiosna jest chyba najtrudniejsza do ułożenia, bo kolory są wtedy wyjątkowo intensywne, nawet zieleń. Starałam się pamiętać o sadzeniu roślin w grupach, powtarzaniu nasadzeń w różnych zakątkach. Trzeba się bardzo pilnować, aby nie sadzić pojedynczych egzemplarzy w kontrastowych kolorach. Wtedy zamiast przenikających się plam, mamy mnóstwo wykrzykników. A na samych wykrzyknikach ogród nie pojedzie. Nawet jeśli są to wyjątkowe rarytasy. Tak myślę. Nie wiem, czy słusznie.



Gosiek, od dzisiaj rozpoznaję już kopciuszki. A takie cos znalazłam na trzmielinie europejskiej. Byłybyż to gąsienice kraśnika sześcioplamka? Nieco zbladłam na ich widok.


I Twoje ulubione zestawienie. Odkrywam je w okolicach żywopłotu, gdzie sadziłam je w celu zadarniania.


Asiu-Margerytko, to krzewuszka Purpurea Nana sadzona w grupie 6 sztuk. Miałam więcej krzewuszek, ale te rosnące najsilniej w zeszłym roku wyrzuciłam z ogrodu. Były ozdoba tylko przez dwa tygodnie, a potem były zwykłym nieciekawym krzaczorem. Nie przebarwiały się jesienią. te zostały, bo mają kilka atutów. Nie tylko pięknie kwitną, ale ładnie wyglądają latem, a jesienią ciekawie się przebarwiają. Dorastają do 1 m. U mnie rosną w sąsiedztwie tawuł nippońskich po lewej, z tyłu mają parzydło leśne, a z prawej tawułki Arendsa.

Pszeniczna Agatko, u mnie zadziałały na mszyce opryski naturalne, poza tą jedną kaliną. Powiedzmy, że chcę sprawdzić w tym roku metody naturalne uprawy i ochrony ogrodu. Nie podchodzę do tego ortodoksyjnie, bo stosowałam azofoskę na start, trawnik dostał dawkę saletry, stosuję nawozy zakwaszające pod kwaśnoluby, ale... przez całą zimę posypywałam rabaty popiołem drzewnym, wykorzystałam jesienią obornik w warzywniku, stosuję nawozy zielone, gnojówki z pokrzywy, mniszka i skrzypu i dodatkowo w tym roku wykorzystałam wrotycz, robię opryski RT i PW. Poobserwuję. Róże ładnie się odbudowują po wiosennym stresie.

Kamilka, ten tamaryszek bardzo mi się wpasował w ten półksiężyc. Mojemu oku świetnie współgra z wrzosami, pierisem, a nawet z kocimiętką. Podkrzesuję go, aby uzyskać efekt wielopniowego drzewka, a nie krzaku.

dobrze prawisz ja się tego jeszcze uczę u mnie też mszyce na kalinie, chyba użyję tę colę......pięknie jest
To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:49, 24 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Natka, pisałam wielokrotnie, że lubię ogrody, w których wyraźnie widać zmianę pór roku. Nie zawsze udaje się zgrać kolorystykę roślin we wszystkich 4 porach roku. Wiosna jest chyba najtrudniejsza do ułożenia, bo kolory są wtedy wyjątkowo intensywne, nawet zieleń. Starałam się pamiętać o sadzeniu roślin w grupach, powtarzaniu nasadzeń w różnych zakątkach. Trzeba się bardzo pilnować, aby nie sadzić pojedynczych egzemplarzy w kontrastowych kolorach. Wtedy zamiast przenikających się plam, mamy mnóstwo wykrzykników. A na samych wykrzyknikach ogród nie pojedzie. Nawet jeśli są to wyjątkowe rarytasy. Tak myślę. Nie wiem, czy słusznie.



Gosiek, od dzisiaj rozpoznaję już kopciuszki. A takie cos znalazłam na trzmielinie europejskiej. Byłybyż to gąsienice kraśnika sześcioplamka? Nieco zbladłam na ich widok.


I Twoje ulubione zestawienie. Odkrywam je w okolicach żywopłotu, gdzie sadziłam je w celu zadarniania.


Asiu-Margerytko, to krzewuszka Purpurea Nana sadzona w grupie 6 sztuk. Miałam więcej krzewuszek, ale te rosnące najsilniej w zeszłym roku wyrzuciłam z ogrodu. Były ozdoba tylko przez dwa tygodnie, a potem były zwykłym nieciekawym krzaczorem. Nie przebarwiały się jesienią. te zostały, bo mają kilka atutów. Nie tylko pięknie kwitną, ale ładnie wyglądają latem, a jesienią ciekawie się przebarwiają. Dorastają do 1 m. U mnie rosną w sąsiedztwie tawuł nippońskich po lewej, z tyłu mają parzydło leśne, a z prawej tawułki Arendsa.

Pszeniczna Agatko, u mnie zadziałały na mszyce opryski naturalne, poza tą jedną kaliną. Powiedzmy, że chcę sprawdzić w tym roku metody naturalne uprawy i ochrony ogrodu. Nie podchodzę do tego ortodoksyjnie, bo stosowałam azofoskę na start, trawnik dostał dawkę saletry, stosuję nawozy zakwaszające pod kwaśnoluby, ale... przez całą zimę posypywałam rabaty popiołem drzewnym, wykorzystałam jesienią obornik w warzywniku, stosuję nawozy zielone, gnojówki z pokrzywy, mniszka i skrzypu i dodatkowo w tym roku wykorzystałam wrotycz, robię opryski RT i PW. Poobserwuję. Róże ładnie się odbudowują po wiosennym stresie.

Kamilka, ten tamaryszek bardzo mi się wpasował w ten półksiężyc. Mojemu oku świetnie współgra z wrzosami, pierisem, a nawet z kocimiętką. Podkrzesuję go, aby uzyskać efekt wielopniowego drzewka, a nie krzaku.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 08:51, 24 maj 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7796
Do góry
Gruszko, wpadłam na takie tam - cudowne kolory, krzewuszka rzeczywiście teraz rządzi na rabacie U mnie łubiny już kwitną, za kilka dni całe kolby zniebieszczą się reszta bylin tylko czeka na sygnał by wybuchnąć z pąków.
Mszyce były i u mnie, jakieś ogromne ilości w tym roku na różach siedziały.
Potraktowałam chemią by załatwić sprawę szybko, teraz widzą biedronki sie zabrały do roboty.
Gnojówkę zrobiłam mieszaną z wrotyczu i pokrzywy, wczoraj róze już ją dostały. Sam wrotycz też nastawię - będę lała dookoła rodków, tak robiłam w zeszłym roku i jakoś nie było wżerów za dużo.

kamczackich zazdroszczę, moje dopiero świeżaki ubiegłoroczne więc muszę się zaaklimatyzować dopiero
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:10, 23 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Podczas spaceru z psem udało mi się wypatrzeć wrotycz. Zerwałam, zalałam wodą i czekam aż nabierze mocy. Przyda się do walki z opuchlakami. Zauważyłam charakterystyczne wżery na hortensji pnącej i trzmielinie.
W ogrodzie już susza. Przydałby się deszcz. Skończyły się zapasy deszczówki w studni chłonnej.

Zdjęcia porównawcze- dzieli je 3 tygodnie.


W zeszłym roku wiosną kupiłam w markecie korzonek jarzmianki, wsadziłam do ziemi i wylazł jeden listek, który potem zaniknął w ogólnej gęstwinie. Zniechęciło mnie to do tej formy zakupów. A tu niespodzianka. W tym roku jarzmianka zakwitła. Rosnące obok serduszka okazałe, po solidnym przemarznięciu, powstały, a nawet zakwitły. Ten ptaszek w ogóle się mnie nie boi. Dzisiaj z odległości 50 cm pokazywał mi, co upolował.Wygląda mi na samiczkę kosa.

W zeszłym roku z poidełka korzystały głównie owady. W tym roku bywalcami są w większości ptaki. Jest ich zdecydowanie więcej ilościowo i gatunkowo. Trzeba się zacząć szkolić w ich rozpoznawaniu.

Kwitnie sadzona jesienią kalina koralowa. Wyraźnym akcentem na rabacie jest krzew kaliny Roseum. Mam w ogrodzie dwa egzemplarze. Na jednym udało się powstrzymać inwazję mszyc, na drugim nie. I ten drugi prawie nie kwitnie.




W piaskownicy 23:47, 17 maj 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
adewzuol napisał(a)


Dziękuję Toszka! Jutro kupię i podleję. Właśnie czytam o opuchlakach na O. Mazan poleca wrotycz lub paproć, u mnie rośmie tego dużo, może spróbuje. A co poradzisz na łubin! Mogę go jakoś uratować, chronić?


Pytanie czy masz ślimaki. Jeśli tak to proponuję podłożyć pod roslinę 2-3 kuleczki ślimaczej wiagry (niebieskie granulki).
W piaskownicy 23:29, 17 maj 2017


Dołączył: 19 lut 2016
Posty: 1046
Do góry
Toszka napisał(a)
Roztwór Decisu jak do oprysku. Opuchlaki bardzo lubią sedum/rozchodniki. Trzeba szeroko lać, bo korzenie są szerokie.
Łubin wygląda na robotę ślimaków. Typowe wżery.


Dziękuję Toszka! Jutro kupię i podleję. Właśnie czytam o opuchlakach na O. Mazan poleca wrotycz lub paproć, u mnie rośmie tego dużo, może spróbuje. A co poradzisz na łubin! Mogę go jakoś uratować, chronić?
Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 08:01, 16 maj 2017


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Trawniki z reguły są nawożone i to dość intensywnie, gnojówka "ekologiczna" z trawnika nawożonego sztucznie - to już nie jest ekologiczna. Trawa raczej nie wchodzi w grę. Pokrzywa, żywokost, skrzyp polny (nie błotny), wrotycz, tymianek itp. w swoim składzie chemicznym zawierają konkretne związki, które wspomagają wzrost lub chronią przed chorobami czy szkodnikami. Trawa takich wartości nie ma. Tak myślę, jeśli się mylę, sprostujcie.
Mój ogród pod górkę... 11:54, 28 kwi 2017


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 11707
Do góry
polinka napisał(a)
Kasiu, przykro mi z powodu drzew

Masz jakiś sposób na mrówki? U mnie też pełno tych czarnych...

Fajnie, że są też pozytywne wiadomości! Z ogrodem sobie poradzisz ale na to co za płotem nie masz wpływu, a tu taka miła niespodzianka i tylko niskie domki

Buziaki



Drzewa ciężko przeboleć, ale jest też w tym dużo mojej winy, że nie doglądałam i brakło mi wiedzy.

Mrówki będę atakować wszelkimi sposobami, czyli przy mrowiskach proszek, który zanoszą do mrowisk, po rabatach mąka kukurydziana, soda oczyszczona. Jutro robię wywar z wrotyczu i zamierzam cały ogród zlać i jeszcze rozrzucić na rabatach ten wrotycz z wywaru. Planuję zakup olejku lawendowego i miętowego, bo podobno też nie lubią i będę im robić aromaterapię. Zobaczymy, czy to da radę.
Dam znać.
Rozpoznawanie bylin 18:34, 26 kwi 2017


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
ZbigniewG napisał(a)
Andzia już Selli7 rozgryzła to jest Tanacetum vulgare 'Isla Gold' czyli wrotycz pospolity 'Isla Gold'



bedzie złota gnojówka ?
Rozpoznawanie bylin 18:22, 26 kwi 2017


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8947
Do góry
Andzia już Selli7 rozgryzła to jest Tanacetum vulgare 'Isla Gold' czyli wrotycz pospolity 'Isla Gold'

Działka prawie w Borach Tucholskich 11:19, 25 kwi 2017


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
ZbigniewG napisał(a)
Piotr to kalina (być może kalina Sargenta "Onondaga")
a to złociste to wrotycz wyszperałem w necie coś podobnego ale nie jestem pewien


czytalam od gory i chcialam napisac ze wrotycz, ale jako zart, nie przyszloby mi do glowy ze jest taki naprawde
Rozpoznawanie bylin 18:30, 24 kwi 2017


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8947
Do góry
ktokolwiek widział ktokolwiek wie

prawdopodobnie wrotycz ale jaka odmiana
Działka prawie w Borach Tucholskich 18:27, 24 kwi 2017


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 8947
Do góry
Piotr to kalina (być może kalina Sargenta "Onondaga")
a to złociste to wrotycz wyszperałem w necie coś podobnego ale nie jestem pewien
To tu- to tam- łopatkę mam ! 19:35, 22 kwi 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Przymrozki już chyba za nami. Trzeba szykować grządki w warzywniku na rozsady letnich i zimowych porów, selera, może brukselki. Pora na wysiew pierwszego rzutu fasolki szparagowej. Jutro wykorzystam swój szpinak. Lubię go zasmażanego z czosnkiem i śmietaną.
Prognozy pogody wyglądają na tyle optymistycznie, że zdecydowałam się jednak na nastawienie gnojówek z pokrzywy i mniszka. Podczas spaceru z psem wypatrzyłam wrotycz. Muszę go tez nastawić, bo zauważyłam charakterystyczne opuchlakowe wżery na hortensji pnącej. Wrrrrr...
Nawiozłam florovitem dla kwaśnolubnych rododendrony, borówki i jagody kamczackie. Powyciągałam łany mniszków z rabaty brzozowej. Wykopałam zbrązowiałą różę Iceberg. Co prawda odbijała, ale postanowiłam wymienić ją na Luise Ordier. Była bardzo podatna na czarną plamistość i jak widać nie miała nadzwyczajnej mrozoodporności. Wykopałam starą ziemię dość głęboko, posadziłam Luise w kompoście wymieszanym z granulowanym końskim obornikiem i czekam, co pokaże.

Ruszyły trawy. Ociągają się tylko potężne rozplenice na podokiennej i zebrinusy na rabacie wzdłuż zachodniej strony domu. O tej porze roku nasłonecznienie na tych rabatach jest dosyć krótkie i dlatego trawy startują tam najpóźniej.
Front





Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 12:27, 22 kwi 2017


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
Ewik napisał(a)
Brr okropne te robale, Ja mam zakupiony sproszkowany wrotycz i będę w tym sezonie zapobiegawczo lać.U mnie same smakołyki tych paskód są.

Ewuś, profilaktyka na nic się zda, z tego co czytałam to środki działają kontaktowo Ale masz rację, nigdy nie wiadomo co pod ziemią siedzi ...
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 10:06, 22 kwi 2017


Dołączył: 19 gru 2013
Posty: 5292
Do góry
Brr okropne te robale, Ja mam zakupiony sproszkowany wrotycz i będę w tym sezonie zapobiegawczo lać.U mnie same smakołyki tych paskód są.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 22:30, 20 kwi 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Po przeczytaniu wątku Polinki postanowiłam aktywnie przystąpić do ekologicznej uprawy ogrodu. W zeszłym roku pod koniec sezonu stosowałam opryski OW. Chyba za późno, bo róże miały czarną plamistość. Wykorzystywałam przez cały sezon gnojówki z mniszka, pokrzywy i skrzypu. Rośliny ładnie przyrastały, dobrze przezimowały. W tym sezonie poszerzę zakres wykorzystywanych naturalnych środków ochrony o roztwór tymolowy i herbatkę tymiankowo-oreganową. Wczorajszy wieczór spędziłam na kompletowaniu zamówień w sklepach internetowych. Zamówiłam tymol, olejek rozmarynowy, kredę malarską, proponian wapnia i miarki ml. Dokupić muszę 1/2 czystej i 200 ml spirytusu i będę działać. Pokrzywy i wrotycz już rosną. Podczas weekendu nastawię gnojówki. Długo się będą robiły, bo temperatura jest mało sprzyjająca.

Dzisiaj robiłam korekty na rabacie frontowej. Wysadziłam stamtąd jukki (poszły do ludzi). Denerwował mnie ich niechlujny wygląd po przyrostach i konieczność częstego wykopywania i dzielenia. Zrobiłam tam żywopłocik z trzmieliny Galiety , dosadziłam kolumnowego cisa i drugiego na cięcie w kulkę i 3 mikroskopijne bukszpany, które kiedyś tam mają być formą kulistą. W puste miejsca wsadziłam turzycę ID. Troszkę się wizualnie uporządkowało, ale tylko troszkę, bo chyba nie jestem ogrodnikiem wielbiącym uporządkowane nasadzenia.
Nasz przydomowy ogródek 13:57, 20 kwi 2017


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Basiu czekamy na ocieplenie. Też będę robił miksturę (pokrzywy+wrotycz).

Aniu szafirki rosną na skraju rabaty z różami. Z cebulowymi (krokusy, tulipany, hiacynty) po przekwitnięciu czekam aż liście zżółkną i wtedy usuwam. Natomiast z szafirkami robię wyjątek. Rabata różana okropnie by wyglądała z tymi liśćmi. Jak przekwitną - ścinam nożycami równo z ziemią i szlus. One mają wielką ochotę do emigracji i aneksji nowych terenów. Za chwilę by były na całej rabatce. Kępy które zawędrowały na środek rabaty wykopuję. To bardzo żywotne rośliny i kwitną każdej wiosny. Późną jesienią tak jak i u Ciebie pojawiają się nowe liście i przez zimę czekają na kwitnienie.
Bawarka 20:36, 08 kwi 2017


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Do góry
wiunia napisał(a)
Kasiu mam nadzieję, że się nie pomyliłam, Ty sypalaś kawę na rabaty swego czasu? Jeśli tak to czy u Ciebie pojawiają się opuchlaki? Nie pamiętam czy o nich pisałaś


Wiuniu, sypalam luski kawy, mialam dostep do fabryki i moj ogrod dostal kilka ton tego zlota

O opuchlakach pisalam i u siebie w starym watku i w watku o opuchlakach, o metodach i ich skutecznosci i o moich spostrzezeniach.
Tak, rzeczywiscie luski kawy pomogly mi w walce z opuchlakami ale walcze tutaj tylko ja i naturalna koleja rzeczy jest, ze przyjda do mnie nastepne, od sasiadow.

Najskuteczniejsze sa nicienie, tujon i wrotycz. Reszta to tylko dodatki.
Co z tym ogródeczkiem począć 20:13, 05 kwi 2017


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41774
Do góry
ewa004 napisał(a)
Całe lato wrotycz i pokrzywa na zmianę
Ale na Kopciuszkowej to samo tylko tam juz zeżarły


Czyli co? nie warto się męczyć z tym wrotyczem?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies