Natka, pisałam wielokrotnie, że lubię ogrody, w których wyraźnie widać zmianę pór roku. Nie zawsze udaje się zgrać kolorystykę roślin we wszystkich 4 porach roku. Wiosna jest chyba najtrudniejsza do ułożenia, bo kolory są wtedy wyjątkowo intensywne, nawet zieleń.

Starałam się pamiętać o sadzeniu roślin w grupach, powtarzaniu nasadzeń w różnych zakątkach. Trzeba się bardzo pilnować, aby nie sadzić pojedynczych egzemplarzy w kontrastowych kolorach. Wtedy zamiast przenikających się plam, mamy mnóstwo wykrzykników. A na samych wykrzyknikach ogród nie pojedzie. Nawet jeśli są to wyjątkowe rarytasy. Tak myślę. Nie wiem, czy słusznie.
Gosiek, od dzisiaj rozpoznaję już kopciuszki. A takie cos znalazłam na trzmielinie europejskiej. Byłybyż to gąsienice kraśnika sześcioplamka? Nieco zbladłam na ich widok.
I Twoje ulubione zestawienie.

Odkrywam je w okolicach żywopłotu, gdzie sadziłam je w celu zadarniania.
Asiu-Margerytko, to krzewuszka Purpurea Nana sadzona w grupie 6 sztuk. Miałam więcej krzewuszek, ale te rosnące najsilniej w zeszłym roku wyrzuciłam z ogrodu. Były ozdoba tylko przez dwa tygodnie, a potem były zwykłym nieciekawym krzaczorem. Nie przebarwiały się jesienią. te zostały, bo mają kilka atutów. Nie tylko pięknie kwitną, ale ładnie wyglądają latem, a jesienią ciekawie się przebarwiają. Dorastają do 1 m. U mnie rosną w sąsiedztwie tawuł nippońskich po lewej, z tyłu mają parzydło leśne, a z prawej tawułki Arendsa.
Pszeniczna Agatko, u mnie zadziałały na mszyce opryski naturalne, poza tą jedną kaliną. Powiedzmy, że chcę sprawdzić w tym roku metody naturalne uprawy i ochrony ogrodu. Nie podchodzę do tego ortodoksyjnie, bo stosowałam azofoskę na start, trawnik dostał dawkę saletry, stosuję nawozy zakwaszające pod kwaśnoluby, ale... przez całą zimę posypywałam rabaty popiołem drzewnym, wykorzystałam jesienią obornik w warzywniku, stosuję nawozy zielone, gnojówki z pokrzywy, mniszka i skrzypu i dodatkowo w tym roku wykorzystałam wrotycz, robię opryski RT i PW. Poobserwuję. Róże ładnie się odbudowują po wiosennym stresie.
Kamilka, ten tamaryszek bardzo mi się wpasował w ten półksiężyc. Mojemu oku świetnie współgra z wrzosami, pierisem, a nawet z kocimiętką. Podkrzesuję go, aby uzyskać efekt wielopniowego drzewka, a nie krzaku.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz