Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Andrzej_ 09:34, 24 maj 2017


Dołączył: 06 paź 2016
Posty: 1267
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Ogrodnictwo to ciągłe czekanie.


W punkt!
Jak wiadomo, to czekanie polega jednak na intensywnym ogrodniczym działaniu, bo szanujący się ogrodnik nie marnuje czasu Nie to co wędkarz albo szachista

Pięknie u Ciebie, jest co oglądać i czytać, prawdziwy blog
Ogród wygląda dojrzalej niżby to wynikało z jego metryki.
Pozdrowienia, również dla pani kosowej
____________________
Robię ogród. Zaprawdę powiadam wam: uprawiajcie poletka wasze. I zwalczajcie ekoszajbę.
sylwia_slomc... 09:56, 24 maj 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
Przepiękne te rabaty
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gosiek33 10:35, 24 maj 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Pazdzierzowy napisał(a)


W punkt!
Jak wiadomo, to czekanie polega jednak na intensywnym ogrodniczym działaniu, bo szanujący się ogrodnik nie marnuje czasu Nie to co wędkarz albo szachista



piękne
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Dominika11 10:45, 24 maj 2017


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
o qurcze - ale piknie
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
Kasya 10:48, 24 maj 2017


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43880
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)








a co to ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
mira 12:40, 24 maj 2017


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Pazdzierzowy napisał(a)


W punkt!
Jak wiadomo, to czekanie polega jednak na intensywnym ogrodniczym działaniu, bo szanujący się ogrodnik nie marnuje czasu Nie to co wędkarz albo szachista

Pięknie u Ciebie, jest co oglądać i czytać, prawdziwy blog
Ogród wygląda dojrzalej niżby to wynikało z jego metryki.
Pozdrowienia, również dla pani kosowej



O rety muszę tu zaprotestować szachy i wędkarstwo to też hobby tak jak ogród - co prawda ja zdeklarowany ogrodnik ale znajomi to te hobby to wiem jakie to są pasje i co dają.

Hania oglądam twoje cudności wiosenne ja na razie mam inne zajęcia ale od poniedzialku daję nura w ogród i nic mnie nie wykurzy

Twoimi rozchodnikami które rosną obdzielilam vive Gabrysię i margaretke hehe
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 18:49, 24 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Natka, pisałam wielokrotnie, że lubię ogrody, w których wyraźnie widać zmianę pór roku. Nie zawsze udaje się zgrać kolorystykę roślin we wszystkich 4 porach roku. Wiosna jest chyba najtrudniejsza do ułożenia, bo kolory są wtedy wyjątkowo intensywne, nawet zieleń. Starałam się pamiętać o sadzeniu roślin w grupach, powtarzaniu nasadzeń w różnych zakątkach. Trzeba się bardzo pilnować, aby nie sadzić pojedynczych egzemplarzy w kontrastowych kolorach. Wtedy zamiast przenikających się plam, mamy mnóstwo wykrzykników. A na samych wykrzyknikach ogród nie pojedzie. Nawet jeśli są to wyjątkowe rarytasy. Tak myślę. Nie wiem, czy słusznie.



Gosiek, od dzisiaj rozpoznaję już kopciuszki. A takie cos znalazłam na trzmielinie europejskiej. Byłybyż to gąsienice kraśnika sześcioplamka? Nieco zbladłam na ich widok.


I Twoje ulubione zestawienie. Odkrywam je w okolicach żywopłotu, gdzie sadziłam je w celu zadarniania.


Asiu-Margerytko, to krzewuszka Purpurea Nana sadzona w grupie 6 sztuk. Miałam więcej krzewuszek, ale te rosnące najsilniej w zeszłym roku wyrzuciłam z ogrodu. Były ozdoba tylko przez dwa tygodnie, a potem były zwykłym nieciekawym krzaczorem. Nie przebarwiały się jesienią. te zostały, bo mają kilka atutów. Nie tylko pięknie kwitną, ale ładnie wyglądają latem, a jesienią ciekawie się przebarwiają. Dorastają do 1 m. U mnie rosną w sąsiedztwie tawuł nippońskich po lewej, z tyłu mają parzydło leśne, a z prawej tawułki Arendsa.

Pszeniczna Agatko, u mnie zadziałały na mszyce opryski naturalne, poza tą jedną kaliną. Powiedzmy, że chcę sprawdzić w tym roku metody naturalne uprawy i ochrony ogrodu. Nie podchodzę do tego ortodoksyjnie, bo stosowałam azofoskę na start, trawnik dostał dawkę saletry, stosuję nawozy zakwaszające pod kwaśnoluby, ale... przez całą zimę posypywałam rabaty popiołem drzewnym, wykorzystałam jesienią obornik w warzywniku, stosuję nawozy zielone, gnojówki z pokrzywy, mniszka i skrzypu i dodatkowo w tym roku wykorzystałam wrotycz, robię opryski RT i PW. Poobserwuję. Róże ładnie się odbudowują po wiosennym stresie.

Kamilka, ten tamaryszek bardzo mi się wpasował w ten półksiężyc. Mojemu oku świetnie współgra z wrzosami, pierisem, a nawet z kocimiętką. Podkrzesuję go, aby uzyskać efekt wielopniowego drzewka, a nie krzaku.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 18:59, 24 maj 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Fantastyczny kuklik w takiej masie muszę koniecznie mojego rozsadzić w lepsze miejsce by się rozrósł. Tamaryszek i u mnie nieśmiało pierwsze różowości pokazuje. Na razie podpatruję u Ciebie
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Jana 19:08, 24 maj 2017


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Natka, pisałam wielokrotnie, że lubię ogrody, w których wyraźnie widać zmianę pór roku. Nie zawsze udaje się zgrać kolorystykę roślin we wszystkich 4 porach roku. Wiosna jest chyba najtrudniejsza do ułożenia, bo kolory są wtedy wyjątkowo intensywne, nawet zieleń. Starałam się pamiętać o sadzeniu roślin w grupach, powtarzaniu nasadzeń w różnych zakątkach. Trzeba się bardzo pilnować, aby nie sadzić pojedynczych egzemplarzy w kontrastowych kolorach. Wtedy zamiast przenikających się plam, mamy mnóstwo wykrzykników. A na samych wykrzyknikach ogród nie pojedzie. Nawet jeśli są to wyjątkowe rarytasy. Tak myślę. Nie wiem, czy słusznie.



Gosiek, od dzisiaj rozpoznaję już kopciuszki. A takie cos znalazłam na trzmielinie europejskiej. Byłybyż to gąsienice kraśnika sześcioplamka? Nieco zbladłam na ich widok.


I Twoje ulubione zestawienie. Odkrywam je w okolicach żywopłotu, gdzie sadziłam je w celu zadarniania.


Asiu-Margerytko, to krzewuszka Purpurea Nana sadzona w grupie 6 sztuk. Miałam więcej krzewuszek, ale te rosnące najsilniej w zeszłym roku wyrzuciłam z ogrodu. Były ozdoba tylko przez dwa tygodnie, a potem były zwykłym nieciekawym krzaczorem. Nie przebarwiały się jesienią. te zostały, bo mają kilka atutów. Nie tylko pięknie kwitną, ale ładnie wyglądają latem, a jesienią ciekawie się przebarwiają. Dorastają do 1 m. U mnie rosną w sąsiedztwie tawuł nippońskich po lewej, z tyłu mają parzydło leśne, a z prawej tawułki Arendsa.

Pszeniczna Agatko, u mnie zadziałały na mszyce opryski naturalne, poza tą jedną kaliną. Powiedzmy, że chcę sprawdzić w tym roku metody naturalne uprawy i ochrony ogrodu. Nie podchodzę do tego ortodoksyjnie, bo stosowałam azofoskę na start, trawnik dostał dawkę saletry, stosuję nawozy zakwaszające pod kwaśnoluby, ale... przez całą zimę posypywałam rabaty popiołem drzewnym, wykorzystałam jesienią obornik w warzywniku, stosuję nawozy zielone, gnojówki z pokrzywy, mniszka i skrzypu i dodatkowo w tym roku wykorzystałam wrotycz, robię opryski RT i PW. Poobserwuję. Róże ładnie się odbudowują po wiosennym stresie.

Kamilka, ten tamaryszek bardzo mi się wpasował w ten półksiężyc. Mojemu oku świetnie współgra z wrzosami, pierisem, a nawet z kocimiętką. Podkrzesuję go, aby uzyskać efekt wielopniowego drzewka, a nie krzaku.

dobrze prawisz ja się tego jeszcze uczę u mnie też mszyce na kalinie, chyba użyję tę colę......pięknie jest
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
Gruszka_na_w... 19:14, 24 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Andrzeju, moim największym wędkarskim osiągnięciem było złowienie 20 cm leszczyka, a ekscytowałam się jakbym merlina złowiła. Szachy opanowałam tylko na poziomie rozpoznawania figur i ich poruszania się po planszy. Chylę czoła przed mistrzami w tych dyscyplinach. Nerwy muszą mieć na wodzy, a ja nazbyt emocjonalna jestem. Ogrodnik zaś może puścić wodze i fantazji, i słowotwórstwa i poczynań.

Cieszę się, że mogę korzystać ze zdobyczy z zakresu fotografii. W epoce fotografii tradycyjnej (klisze) trudno byłoby dokumentować tak często rośliny. Sporo moich poczynań ogrodowych wynikało z analizowania wyglądu rabat w różnych porach roku. To pomaga w planowaniu. Ogród wydaje się dojrzały, ale sporo ujęć robionych jest wciąż z pozycji kucznej. Nie ukrywam jednak, że nie trzeba już szukać roślin z lupą.
Długa prosta 4 lata temu


Sporą optymistką byłam wtedy.

Fragmenty tej rabaty dzisiaj


Sylwia, sporo piękna jest, w wydawałoby się, prozaicznych zestawieniach.




____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies