lojalna_ napisał(a)

Pozdrawiam w ten cieply miły wieczór halnego nie zazdroszcze, dobrze ze basenu nie masz bo wiesz co sie w Zakopcu stało ...

Powiedz mi niedouczonej ogrodniczce co ma takie pekne szyszki

...to jodła kaukaska
...niestety nie wiem co się stało w Zakopcu muszę poczytać...

Pozdrawiam w ten cieply miły wieczór halnego nie zazdroszcze, dobrze ze basenu nie masz bo wiesz co sie w Zakopcu stało ...

Powiedz mi niedouczonej ogrodniczce co ma takie pekne szyszki

Dzisiaj byłam z psem na pobliskiej łące i zauważyłam mnóstwo siewek brzózkowych.Zastanawiam się czy nie "przytulić" i wsadzić na działkę. Tu bedzie w nastepnym roku wejście na działkę,jakaś mała,fikuśna furtkai może po bokach wsadzić dwie brzózki,pod nimi kilka ładnych kamieni,wrzosy,wrzośce i trawy.Jesienią byłoby trochę koloru na tle tej zieleni tylko czy nie za dużo bedzie wysokich drzew?




Z drugiej strony fajne nawiązanie do naszego lasu bo on jest świerkowo brzózkowy..

Mala_Mi napisał(a)

Drzewa prawie łyse,,


I chyba kilka jodeł wyrzucimy i sadzimy serby... widzisz jaki przestrzał za granicę działki??? Dom sąsiada widać, już nie będziemy walczyć o te jodły.. trudno.. a dom naprzeciw wielkiego okna... bez firanek... Serby szybko rosną.. decyzja podjęta.

A co się działo/dzieje z jodłami?

Gardenarium napisał(a)

A tutaj wiosenne narcyzy

Idealnie.

baraga1904 napisał(a)

...ostania fotka jak z pinsa cudnie Anek...o trawach zapamiętam, podchodzić z piłą; )

Bo chyba inspirację Konstancja wydarła z pinsa.. tylko trawki muszą się pogrubić.. by siatki nie było widać... i będzie jak z pinsa.. bo na razie to jest prawie jak z .... a prawie zawsze robi różnicę
Dla Ciebie fotki muszą być pod ciebie Uporządkowane.. na froncie porządek jest zawsze Jak umarzną trawki to sobie kupię nowe .. zastanaiwam sie by jedna przechować w szklarni.. jakby co na podział.. cudne są

Ewa agent oo4 - zgłosiła sie i uciekła... wirtualnie odpozdrawiam.. obrazkiem.. jak nie kochać wrzosów.... no jak??

Karola - ja nie grabię tylko dmuchawa zbieram a z trawnika kosiarką... grabiami mnie by śmierć zjadła.. zresztą zbieram tylko co z grubsza, a reszta sie rozkłada i robi próchnice..
Wczoraj przyszedł pan.. i zapytał się czy nie trzeba pomocy przy grabieniu liści w zamian za drobna opłatę lub coś do jedzenia... ale rzucił okiem na ogród.. i stwierdził, że duuuuży.... Pocieszyłam go że pomocy do liści nie potrzebuję, dałam kilka groszy... wiec z ulgą stwierdził, że przyjdzie zimą śnieg odgarnąć spod domu

Łyse drzewa Widać jaka pokręcona jarzębina... ale i tak wolałabym tu taką jak ma Magda .. może keidyś. Ale eM się nie zgodzi, bo na tej jarzębinie ptaki maja świetną suszarkę po kąpieli..

Ela - mi też alejka sie podoba

I cd jesieni.. róża Nostalgia ma wszystkie liście!!!! jako jedyna . Zlewa się z jodła.. wiec musicie wierzyć na słowo.


Hortusie już suche.. muszę uciąć kilka do wazonu..

jesienne kolory dzięki ciepełku utrzymują się długo w ogrodzie . teraz to już zrobiło się ogniście ...

Pszczółka - po akcji z Tuscanem.. chyba Grahama przesadzę wiosną... obejrzałam dziś zaległy odcinek Mai.. z ogrodem z trawami.. bardzo mi się podobało.. i pokazałam eMusiowi, że też możemy tak sobie pod okienko machnąć.. Kółka na czole mi nie nakreślił...czyli .. zima do przemyśleń. Trawy mam ... tylko posadzić. I dać Grahamka do zebrinusów.. będzie miodzio.

Drzewa prawie łyse,,


I chyba kilka jodeł wyrzucimy i sadzimy serby... widzisz jaki przestrzał za granicę działki??? Dom sąsiada widać, już nie będziemy walczyć o te jodły.. trudno.. a dom naprzeciw wielkiego okna... bez firanek... Serby szybko rosną.. decyzja podjęta.

Zbyszek - nie ma co nadążać, tera już samo ble ble ble.. i oby do wiosny

A teraz cieszę się, że ciepło i berberysy łapią kolor.. z miesięcznym opóźnieniem.. ale to mnie nie martwi.. bo zimna też nie ma ..


Margarete - janiny nie mam.... ale orange rocket się przebarwił.. obok był inny, ale dostał eksmisję.. za dużo dobra w jednym miejscu.


Ciocia - chodź to pożyczę.. fajna sprawa .. takie gumowe majtki z golfem.. dziś było łowienie siatką liści z wody, wieczorkiem przestało wiać, to juz nie będzie tak pakować do wody.. a tulipanowiec już praktycznie łysy..



Irenka - podziwiałam i nawet fotek trochę zrobiłam na siłę szukając co da sie jeszcze obfocić.. berberysy łapią kolor, a wisionka też się powoli przebarwia. Strasznie nierówno w tym roku są przebarwienia..

Ewkakonewka napisał(a)

Dla szybkiego zatarcia braku efektu cisowego wyglądający bajecznie teraz
zardzewiały całkowicie cypryśnik

Cyprysik boski jak się zwie. ..? W tym roku z bzika wam na ich punkcie ze względu na klon bo lubi rosnąć wśród nich

I jeszcze trawki zrobiły mi niespodziankę . Tutaj takie maleństwo Ice Dance rośnie obok swojej mamy
a tu taka dzidzia (nazwy nie pamiętam, "mamusię" dostałam od Kasi z Ogrodu pełnego złudzeń i niespodzianek

Łukasz, zajrzałam, ale jeszcze raz wrócę na spokojnie oczy pocieszyć... mam kilka wykopanych liliowców.. muszę im lokum znaleźć, bo .. je lubię..

Karola - dzięki za odpowiedź dla Marzenki Ja swoich jesiennych malin nie zabezpieczam. Głupotoodporne.
Nostalgia jesienna... rabata utworzona wiosną z podziału trawek i siewek jeżówek.. za rok da czadu.. inspiracja od Konstancji

Mariusz.. dziś jakbym pokazał co zrobiłą to za głowę byście sie złapali, całe popołudnie wykopywałam, bo nie da sie posadzić w dziury, ziemia mokra, zbita, nie można jej urobić by się wsypywała pomiędzy roślinę a brzegi dołka.. to wykopałam całość. Urabiam ziemie i sadzę ponownie.
Parocja zachwyca i jest fajna bo liści nie gubi.. są na drzewie do wiosny..


I ognik co sie broni przed wyciepaniem w tym roku zachwyca
Urósł na ponad 3 metry Pod nim mam skłąd darni co usuwała i teraz wybieram ziemie do zasypywania dołków, ale mnie atakuje..

Ewkakonewka napisał(a)

+20 drugi dzień, jesień nas lubi w tym roku
To jeszcze kolory jesienne. Klon co najmniej dziwnie wygląda. Nie będzie on zjawiskowy tym razem.

A co tam kochana chcesz od klonka prezentuje się dobrze kolorki ma a spiralka daje czadu

Kasiek - do traw to sie podchodzi w adidasach i z piłą motorową do żywopłotów ... wzrost nie gra roli

Bożenak Epodlas - to Ci nie zakwitłą goryczka? Bogdzi dałam i kwitnie.

Madziu - bo to taki rzeszowski Jożinek

Madżen - no nie wiem czy sie cieszą, że coś na watku jest, bo słyszę narzekanie.. o malinkach ci dziewczyny napisały, wiec się nei dubluje.

I dzisiejsza foteczka.. Kasikowi....przed śniegiem powiążę, a teraz lubię takie poczochrane.

Na szybko odniosę sie do waszych wpisów.. i lecę ogarniać chałupkę..

Mariusz - jeszcze nie tak zimno i w woderkach da sie wytrzymać .. synuś nie ma czasu by w stroju nurkowym przybyć, wiec zakupiłam najtańsze portki do wody... dobry zakup.

Mira - irysy z odzysku, wyciepane ze wsiowej, bo nie pasowały i zluzowały miejsce dla róż. A iryski to japońskie..bo bródkowe już w zeszłym roku wyciepałam, krótko kwitły, pokładały się, a potem maja brzydkie liście.
Japońskie lubią mokrą ziemie, a mam rabatę gdzie jest ciągle mokro, wszytko mi tam gnije, to poszły .. dużo z nich mi jeszcze nie kwitło, jak się nie poprawią do przyszłego roku to pójdą out. Jak się rozpędziłam z irysami to syberyjskie z różanki też wyrzuciłam i tuscana przesadziłam głębiej na rabatę... po irysach. Łopata (bardzo porządna) przy róży sadzonej wiosną (ziemia mokra, nie skała) się ugięła.. i to ja słaba kobita zrobiłam. Tuscan zmaltretowany, ale przesadzony... teraz niech sie stara by nie wylecieć z rabaty. Za wielki drań rośnie jak na mój gust.

Mahonia pośrednia.. kolejna na liście do out... nie na nasz klimat, a okrywać nie będę.. po ostatniej zimie była piękna... ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.