ale się napuszył...
Moja stołówka też oblegana, ale głównie przez sikory, 2 pary kowalików i jakieś jeszcze, ale z daleka nie widzę co. Muszę bliżej karmnik przestawić żebym z okna podglądać mogła.
Agnieszko to już drugi twój spacer zimowy u mnie....szkoda, że nie w realu
Świąteczny spacer po ogrodzie jeszcze się nie skończył.....wgrywam kolejne fotki
Magia traw
Od kilku dni działa u mnie stołówka dla ptaszków. Nie mają jeszcze zaufania do nowego karmnika. Podlatywały na chwilkę, zabierały ziarenka i uciekały na bezpieczną odległość na drzewo:
Jolu, e-Ma rodzina na miejscu mieszka, więc te święta spędziliśmy w większym gronie. Codziennie u kogoś innego się spotykaliśmy. Szkoda tylko, że moje rodzeństwo po świecie się rozjechało, nam tylko rozmowy telefoniczne zostały, a jak prądu nie było, to nawet tego zabrakło.
Śnieg nadal leży. Słoneczko świeci, więc prócz wzdychania do pięknych widoków trzeba patrzeć pod nogi, bo robi się ślizgo