Sorry ze sie wcinam ale dobrze jest aby te doniczki z patyczkami rzeczywiscie w zacisznym mieiscu postawic ale aby nie stały w pełnym słoncu, w ubiegłym roku tak zrobiłam, posadziłam do ziemi, wypusciły małe listki i...przedobrzyłam bo wyniosłam je na "patelnie słoneczną" i...padły, mimo ze podlewałam często a Pani Przyroda nasza mi dopiero uswiadomiła jaki błąd popełniłam
Pozdrawiam !
Aneto, aparat mam popsuty i nie robiłam. Ale uwierz, 48 ciemierników z L. to jest bardzo dużo. Kwiaty im obcięłam, bo liście zaczęły żółknąć (albo efekt przenawożenia przedsprzedażowego albo zimno) i obsypałam ściółką.
Mamy marzec sezon spotkaniowy zaczęty więc proponuje tradycyjnie spotkanie w moim ulubionym miejscu w wyjątkowej Szkółce Państwa Szmit w Pęchcinie. Jaką datę wybieramy?
nie będę oryginalna jak powiem, że ciemierniki cudne!!! a szczególnie te różowe i bugundowe.
Wielkokwiatowe krokusy trzeba mieć, koniecznie bo są wyjątkowe
Oj tak mam wreszcie droge. Na dodatek sąsiad ładnie brakuje swóje przedpłocie, będziemy mieć drogę szeroką jak na autostradzie. Jak tylko wykopie zebrinusy to zamawiam żwirek. I już nic na moim przedpłociu nie kombinuję bedę czekać na ferię kwitnienia u Ciebie.
Ale ze żwirkiem u Ciebie to będzie syzyfowa praca... Przez kilka lat sypaliśmy i ciagle wyparowywał, tzn w błocie tonął.....
Jak tam tulipanki, kiełkują? U mnie nawet w na najmniej nasłonecznionej rabacie wczesne maja 5-10 cm w przyszlym tygodniu temepratura je przystopuje, ale coś mi sie wydaje , że będę miała w tym roku wczesne kwitnienie. Dlatego musiałam szybko wycinac trawy bo pod trawskiem były bladozielone a pchały sie do góry!
a wiesz ile mi po zimie ubyło żwirku, tragedia... tzn spychacz od śniegu poprzesuwał go po całej długości drogi aż po zakręt...
ale Ty masz przecież ładną drogę, nowiuteńko zrobioną u mnie to droga 'polna'