Daj nie tylko tulipany i narcyzy, ale również czosnki. One wspaniale zdobią rabaty w czerwcu
Niezapominajki są śliczne, ale się bardzo rozłażą Będziesz musiała co rok je okrawać szpadlem. Kwitną tylko do czerwca. U mnie rosły jak dzikie na słońcu dopóki ich nie wywaliłam Pasować mogłaby tam Anemone sylvestris, odmiana o niepełnych kwiatach lub Anemone sylvestris "Flore Pleno Elise Fellmann", odmiana o pełnych kwiatach. Anemone blanda kwitnie jeszcze wcześniej. Oba rodzaje dobrze znoszą słońce. Mogłabyś posadzić oba rodzaje Anemon, abyś miała zagwarantowane kwitnienie w czasie kwitnienia magnolii.
Do piwonii mogłabyś dosadzić Campanula lactiflora 'Loddon Anne' lub Veronica longifolia 'Pink Damask'. One kwitną po piwoniach i wypełnią lukę do czasu jeżówek.
Pomponelka ładnie wygląda i nie sprawia kłopotów.
Przetaczniki kłosowe ogólnie też są łatwe w uprawie.
Rdest czasem lubi się rozłazić. Dlatego ja go nie sadzę u siebie
Z koniczyną nie mam doświadczenia.
Krwiściąg lubi mieć wilgotne podłoże. Ładnie wygląda razem z Tradescantią, Polemonium, Iris sibirica. To raczej byliny łąkowe, mam na myśli, że ładnie wyglądają w dużych plamach na dużych powierzchniach
Tam gdzie beda Hameln i rozchodniki dam tez cebulowe.
Nie wiem co dac przy piwoniach i jezowkach. Masz racje, do lata bedzie tam gola ziemia... Moze biala lub rozowa niezapominajke?
Ale one chyba lubia polcien, prawda? Magnolia bedzie kwitla na ciemno bordowy kolor i chcialabym cos delikatnego przy niej.
Zastanawialam sie tez nad nastepujacymi roslinkami, ale one tez pozno startuja :
- roza Pomponella - Kolorystycznie mi tam pasuje no i kwitnie non stop ze tego co widze po watkach
- przetacznikiem kłosowym 'Rose Zwerg'
- rdestem pokrewnym
- koniczyna długokłosowa
- Krwiściąg Menziesa
o ale fajnie, że zajrzałaś. na wiosne jest tam pusto więc nie ma problemu. a jesienią już palca nei włożysz. więc pytanie jak werbena sobie da z tym rade. bo ja posadzić dam ale nie wiem jak ona To Twoja rabata Marto więc wiec nie chce popsuć
a tak dla przypomnienia z czerwca - bo teraz jeszcze gęściej między annabel a rozplenicami miejsca w zasadzie brak
Ja jestem za różami (są odmiany, które dadzą radę w półcieniu od Austina a tam nie jest tylko sam cień) plus do tego trawy w górnej części przy magnolii. Aniu kochanie, nie obraź się, wiem, że to sentymentalne drzewo ale ta magnolia już prosi się o wymianę. Słabo kwitnie, na żywo wygląda na półuschniętą ;( a rzeźba jest cudna i unikalna. Dałabym tu nową magnolię lub drzewo, które kwitnie. Rzeźba jest romantyczna i dla mnie podobnie jak dla Marzenki wymaga takiej oprawy - zwiewnej, lekkiej, pachnącej.
Edytko te dwie rabaty w tym roku zrobione i brxoza i magnolia robią dobra robotę i Lubie te miejsca najbardziej.
Koloru brakuje a roznorodość za duxo hihihi Buxiak ))))
czekaj, ona ma głęboki system korzeniowy, więc potrzebuje czasu. Wiosną możesz jej w nogi sypnąć czegoś smacznego- np obornik granulowany lub kompost wyłożyć
Marta powiem Ci, że żałuję, że zamiast żurawek nie posadziłam zielonej hakone, ale już byłam w takiej desperacji, tak mnie ten bajzel tam wkurzał i chciałam mieć to miejsce po prostu z głowy, to jak mi te żurawki weszły w ręce to wzięłam bez zastanowienia. Ale niewykluczone, że je może za dwa lata na hakone wymienię, bo widziałabym tam właśnie bardziej trawy. Dla miłki tam za mało słońca i za dobra ziemia (postarałam się). Ona chyba racze na bardziej suche miejsca, o ile mi się coś nie pomyliło).
Haniu tak jak wyżej napisałam, to ta magnolia w życiu kwaśnej ziemi nie widziała. Ziemia na dole wymieniona, więc tym się nie muszę ograniczać.
Sylwuś ba, ta magnolia sadzona przez dziadka to chyba w całym swoim życiu kwaśnej ziemi nie widziała. Rośnie w szczerym żółtym piachu. Na dole przy kamieniach wymieniałam ziemię, trochę jej korzenie niestety poharatałam. Bynajmniej nie wymieniłam na kwaśną ziemię. A jaka to odmiana tych malutkich azalii? Bo niektóre japońskie też spore potrafią wyrosnąć.
Ania mówisz? Tylko wiosną łyso. Hania fajnie proponuje berberysy, a Sylwia zimozielone azalie. Co prawda carex montana szybko robi się zielony, zawsze też cebulowe ratują sytuację.
On rośnie fontannowo. Berberysy świetnie reagują na cięcie. Rośnie na jakieś 40-50 cm wysokości i nie więcej niż 60-70 cm szerokości. Gdyby dołem miał więcej, to z lekka go ciachniesz. Znosi słabą glebę i przepięknie się przebarwia.
Edit- nie zauważyłam, że tam rośnie magnolia.
Pomysł z azaliami nie jest zły, bo warunki glebowe podobne. Nie wiem tylko, czy azalie dobrze znoszą półcieniste/ cieniste miejscówki. (mam wobec nich sceptyczny stosunek, bo te rosnące u mnie od 3 lat są uszkadzane przez wiosenne przymrozki i są wobec tego atrakcyjne jedynie zimą, kiedy liście uzyskują odcień burgundowy).
Magnolia lubi kwaśno i nie lubi grzebania w korzeniach....myślałaś o azaliach.....te malutkie, japońskie, są zimozielone, lubią kwaśną ziemię i rosną w półcieniu....ja je lubię, są bezproblemowe