Kochani, dziękuję za miłe słowa. Wczoraj nie dałam rady już nic pisać, nawet wyłączyłam komputer, bo siedzenie wymagało tyle wysiłku. Obejrzałam jakiś film, ale nie pamiętam co to było

. Dzisiaj rano pstryknęłam parę fotek. Wrzucę wieczorem, bo lecę na imieninowy obiad do rodzinki

Teraz tylko wklejam ambrowca - już stracił połowę liści

Reszta celowo nie zgrabiona z trawnika cieszy oko