Dzisiaj już w Pszczynie jesteśmy, dwa tygodnie ogrodu nie widziałam...dzisiaj już bardzo jesiennie Pełno liści spadło, miłorząbek też ich prawie nie ma...a tak na cytrynkowe czekałam...
Pogoda paskudna, chłodno, pada...leniuchujemy dzisiaj.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie Pomimo, że mnie w tym tygodniu nie było .
Maja czuje się bardzo dobrze ale nie wychodzi jeszcze do Makowa.
Później odpowiem na ewentualne pytania..a teraz życzę pięknego weekendu
mam jeszcze sporo do zrobienia w ogrodzie i mam nadzieję, że pogoda mi na to pozwoli
Na dzień dobry
Piękne to miejsce, bardzo mi się podoba. U mnie rozplenice jeszcze kłosy trzymają, piękne kwiatostany ma teraz Morning Light i Gracillimus, zbielały i podświetlone słońcem dają po oczach.
W woderach o tej porze długo w oczku pracować się nie da, w zasadzie da się, tylko z czasem koście i mięśnie dadzą dotkliwą odpowiedź, co jest mi znane. Ogrom pracy wkładasz w swój w ogród, podziwiam, jest co oglądać.
Mam nadzieję, że dzisiaj również wytrzyma bez deszczu, jeszcze liście ze wczoraj zostały.
Ognik piękny jak owocuje, ale przyjdzie lepsza zima i wymarznie do spodu. Kłujak okropny!
Pięknie to wygląda bukszpany, narcyzy i trawy
Na trawach się nie znam, dopiero tutaj odkrywam ich pięknoDlatego niewiele z nich potrafię rozpoznać. Interesują mnie te przedstawione na zdjęciu pod narcyzami? zimują bez problemu, czy trzeba je okrywać?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Moja też liście jesienne ma .. ale takie do d...y..... kawała drapaka.... ja nie pryskam... musi sobie radzić sama.. i jakoś radzi, tylko liście szybko gubi.. bez wybarwienia.
Klon Crimson zawsze był pomarańczowy jesienią.. w tym roku też do niczego... ale bonzaj dla ubogich przystrzyżony z braku zimy się trzyma... ciachałam przed TV.. bo wstyd było by pokazali byle co.... ale i tak nie kręcili jego
Był rok, gdzie wszystkie plagi egipskie dopadły moje nasadzenia. Zaatakowało też jodły. Szukałam ratunku gdzie się dało. Samych jodeł dopadło mi ponad 80, o reszcie nie wspominam. Większość dała radę, ale dziwnym trafem w najgorszej kondycji są te co były najokazalsze. Choroba dopadła w 2010 roku... jodły żyją.. ale niektóre łyse jak kolano.
I obrazki dzisiejsze.. Wiąz Camperdowna.. pięknie sie nei przebarwia..... ale żyje.. szpeciele miały na nim używanie.. uratowany...
A to kilka fotek z dzisiejszego dnia zrobione w wolnej chwili
brzózki o tej porze wyglądają najpiękniej
i lkonik pokazał jaki może być piękny
u marikena w końcu zaczyna się coś dziać
i to by było na tyle