Jestem, już jestem
Urlop się przedłużył, no i faktycznie podziały się w międzyczasie bardzo absorbujące rzeczy
Dużych strat w ogrodzie nie ma, ale trawsko rośnie jak szalone, dlatego najpierw mus skosić, a potem coś pokazywać. Jesień zbliża się wielkimi krokami, czy nawet powiem - susami, a my musimy dokończyć wszelkie rozpoczęte prace - zielnik, róg prawy tylny (na prawo od drzwi), róg lewy przedni (za miso-donicą) i lewy tylny też
Wstawiam jedną nadającą się do publikacji fotkę

Ach w tym rogu na końcu ścieżki miało być jeszcze lustro i macierzanka między płytami! Coś najgorzej to wykończenie rogów mi idzie