Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II
13:05, 22 paź 2014
Aniu dzięki!!
on żadnych liści nie zostawił, a ja parę na górze przyciętą tak, może 2 wyciągnę i zrobię z tym ziemniakiem, będę mieć porównanie
Jola dzięki za wszystkie ochy
jutro policzę te trawy, tak z czystej ciekawości, kiedyś liczyłam hosty i róże i już zapomniałam ile, ale coś dużo było
ot szpilkowe sąsiadki, u mnie mur wyklucza takie problemy, ale za to jest sąsiad z lornetką
Małgosia trzymaj ją w chłodnym pomieszczeniu, nasionka zbierz i w luty wysiej, podgonisz nawozem, jak ruszą w maju już masz dorodne sadzonki; rozplenicę przytnij, ale jeszcze nie teraz, jak zacznie na zewnątrz mrozić
siewki znalazłam przy okazji usuwania wąsów trawnika i wykopywaniu żurawek
tu napakowałam mnóstwo tulipanów, żonkili, nowych traw i inności, róże już mi nie kwitną, pora je jakoś doczepić do siatki, bo długaśne strasznie i mam stale porozrywane kurtki..
ten bluszcz mnie zdumiewa
szkoda, że orszelinę pociachałam, cudnie się wybarwia
ale uparłam się kulę z niej robić
miejsce do chowanego i słynne z mojej przygody z kciukiem
Jola dzięki za wszystkie ochy
Małgosia trzymaj ją w chłodnym pomieszczeniu, nasionka zbierz i w luty wysiej, podgonisz nawozem, jak ruszą w maju już masz dorodne sadzonki; rozplenicę przytnij, ale jeszcze nie teraz, jak zacznie na zewnątrz mrozić
siewki znalazłam przy okazji usuwania wąsów trawnika i wykopywaniu żurawek
tu napakowałam mnóstwo tulipanów, żonkili, nowych traw i inności, róże już mi nie kwitną, pora je jakoś doczepić do siatki, bo długaśne strasznie i mam stale porozrywane kurtki..
ten bluszcz mnie zdumiewa
szkoda, że orszelinę pociachałam, cudnie się wybarwia
miejsce do chowanego i słynne z mojej przygody z kciukiem







