Jeżówki możesz przesadzić jesienią ,ale poczekaj aż przekwitną, bo kwaty zwiędna i będzie kolejny striptiz. Oczywiście lepiej zrobić to wiosną, ale ja przesadzam jesienią i żyją. Byle nie przed samą zimą
Te trawy przesadziłam w zeszłym roku jakoś na początku września.. szybko uschły.. po tygodniu zaliczyły zgon... ale zostawiłam i czekałam co będzie... bo mi szkoda jej było, ma piękne czarne kłosy... i żyje W dodatku przybrała na objętości
Ktoś podsunął pomysł (chyba Tesia??) by pod krzakiem jałowca posadzić hosty.... tzn podzielić moją co tam jest.. ale fajna ta wielka kępa.. wiec te uratowane przez ciebie hosty spod katalpy przeniosę pod jałowca, a kokorycz pogiętą wymyśliłam że przeniosę w miejsce wrzosów do Alei KOnstancji co sie robią brzydkie bo już im za ciemno na rabacie
Końca rewolucji nie ma...
Tu będą hosty zamiast kokoryczy.... po ścięciu jest miesiąc brzydko..
Dam jedne kolor żurawki i przeniosę hosty ....gdzieś przeniosę...
Piękne te lotosy jak byłam teraz to je obfociłam wszystkie Aniu to hiacynt wodnyale nie jestem pewna bo listki u Ciebie jakieś strzeliste a ten co znam ma bardziej w serduszka a rudbekie pikne te malutkie sa jeszcze z tych niższych Little Henryja też nie wycinam hostom kwiatów pozdrówka
Ja ścinam liście raz wiosną, a innym razem jesienią.. to zależy kiedy mnie denerwują. Zwykle wiosną, ale jak dopadnie przędziorek i zrobi z liści sito.. to jesienią.. Zasypuje korą.. tak na kilka centymetrów grubości.. koniecznie.. w tym roku je chyba wykopię, bo mam tam tulipany, które już są brzydkie... i posadzę cebulki na zimę.. szybciej startują wiosną.
Jesień idzie.. zimowity, wrzosy kwitną, zawilce też... i w nocy zimno jak ... brrr
Hosta babkolistna.. kwitnie jako ostatnia... liście ma zwyczajne, należy do raczej dużychhost, ale kocham ją za kwiaty.. śnieżno białe i pachnące Mam dwie takie kępy.. i mogłabym mieć więcej...
Jak się ociepli to jeszcze coś zakwitnie, wypatrzyłam pąka... foto dzisiejsze.. jutro już zaczną spadać płatki.. szkoda... tylko 3 dni kwitnie taki kwiat
Za to niebieskie roślinki wodne są rewelacyjne (ciągle zapominam nazwy)... kwitną non stop od czerwca
Jak kwitną róże to kocham róże, ale jak zakwitną jeżówki to milion razy wolę je...
Zakwitły supreme cantalupe... są pomarańczowe, tylko foto przekłamało w słoneczku kolor..
Poszerzyłam rabatę, dosadziłam pomarańczowe róże (niech konkurują która bardziej zasługuje na kochanie)... zrobiłam przerwy w istniejącej obwódce z tawuły.. za 2 lata się połączą gałązki... na razie dziury straszą..
A możę kulki zrobić z cycków... takie na niby nóżce? Nóżki jako jeden pień sie nie da zrobić, ale jakby podgolił gałązki od dołu???? Chodzę i oglądam czy mam szansę to zrobić i nie spaprać..
Irenka.. ja mam podpory.. kijków nawet nie likwiduję na zimę.. na wiosnę... ale to telewizji w maju powyciągałam Bo to idiotycznie wyglądało.. a potem było sucho i nie dało sie niczego wbić, a jak przyszedł deszcz z wiatrem..to było za późno
Będę robić ozdobne podpory, by mogły stać i nie szpecić cały rok Muszę tylko nauczyć się spawać... może w tym tygodniu sie pouczę Miał zrobić znajomy, ale .. robi od wiosny wiec postanowiłam zrobić sama.
Na razie dziś po południu demolowałam skalniak.. wyrzucam prawie całą kocimiętkę.. posadzę przetacznika od Finki, bo za różami ma za ciemno , a jest fajny.. wyciągnę na słoneczko miniaturową rudbekię... bo gubi się w czeluściach.... a rudbekie są fajne jak jeżówki, kwitną i kwitną... moje ulubione to Goldsturm.. dużo w tym roku porozdawałam, ale muszę pomyśleć gdzie uda mi sie je wcisnąć... to rekordzistki kwitnienia .. już 2 miesiące daja czadu.. i się nei pokłądają
Tyle słoneczka w ogrodzie
A to moje miniaturki.. Little Goldstar.. maja tylko 20cm... nawet u mnie nie urosły wysokie.. a to już ich drugi sezon
Z pracy się che mieć efekty...
I taka Nostalgia z każdej strony faktycznie jak królowa.. na takie róże nie narzekam Drugie tłoczenie skromne, ale jest I długo.... listki zieloniutkie wszystkie
Julka - czkawki nie pamiętam.. to było wczoraj.. ale gdzie mam fotki to pamiętam...bo mam wszytko w katalogach chronologicznie datami. Jak wiem o jakiej porze co kwitnie to szybko sie szuka
Kasiu - kochamy wszytko co kwitnie... narzekamy na to czy tamto...ale jak już zakwitnie to złość mija...
bo takie różanki z czerwca... nawet trudno sie gniewać, że kłują że chorują... i takie tam.. na zmniejszonym foto słąbo widać.. ale to był czad
Jagódko - dzięki za informację, gratki złożyłam u Ciebie... przy okazji doczytałam, że Kasia też ma już córeczkę Mamusie zdrowe , dzieci też.. i jest pięknie
Pszczółko - u nas też zimno i Bonice moje też strajkują.. wybaczam im....bo mi też za zimno Róże piękne i jeżówki piękne.. tylko .... byliny maja prawo sie starzeć.. i trzeba odmłodzić... a róże kapryszą jak księżniczki... jak się nei ma czasu po tyłu podrapać, to jak takie królewny Cię podrapią.. to szlag trafia.. i wszytko by sie zniosło, ale dlaczego teraz połowa straszy a nie zdobi?? A miało być tak pięknie.... ja po prostu nie rozumiem zachwytów i górnolotnych euforii nad różami... po prostu ładne kwiaty.