Pokażę teraz drugie miejsce, w którym byliśmy - Park Sans Souci w Poczdamie Myśleliśmy, że to będzie normalny park, ale szybko zmieniliśmy zdanie. Zaskakiwał nas na każdym kroku, gdy już chcieliśmy iść, coś nowego wciąż się pokazywało... Zresztą sami zobaczycie, najzabawniejsze jest to, że widząc ogród z góry, ukazywał się widok ogrodu formalnego, w miarę schodzenia w dół, okazywał się czym innym niż się na początku się wydawało
do czerwca byłu ładne zielone i gęste teraz z dnia nadzień coraz gorsze nie wiem co poczynić... posadzone 16 w rzędzie 8 ma się bez szwanku a 8 wygląda o tak...
Nie jest lepszy ale pokażę Ci Artemisa. Na jednej gałązce które ma wysokośc metra ma mnóstwo paczków a na drugiej o wys ok 30 cm tylko jeden kwiatek .Najważniejsze ze wypuścił nowe gałązki i chce kwitnac.
Plan na nasadzenia mega wielki....powodzenia zatem
....no faktycznie jakoś nie zachwyca ta Twoja różyczka....a warunki?, podłoże, słonko?....ja swoją poziomo (o ile się da) próbuję prowadzić, może dlatego?...kiedy ją sadziłaś? i co rosło wcześniej w tym miejscu?
Dzięki Kasieńka. A żywopłocik jest w dechę i powiem Ci, że już robi robotę. Musisz mnie zdecydowanie częściej odwiedzać . Hortkę nawet dziś obfociłam, zaraz wrzucę zdjątko. Troszkę już zaczyna przekwitać, ale tym ciekawsze ma kolorki, ciągle jest piękna (nie bez kozery zrobiłam jej zdjęcie ). Młody wycałowany, a ja mam już taką wprawę w rysowaniu angry birdsów, że chyba z zamkniętymi oczami mogłabym to robić . Ty też uściskaj dziewczynki i wracaj już na dobre z tych wakacji bo nudno bez Ciebie . Buziaczki . Bawcie się dobrze .
To smutek na dłuższy czas a już planowany jest nastepny zwiazany z operacją kogoś bliskiego , nie widac na razie słoneczka w psychice.
Mam dzis dla Ciebie zdjecie ważki (dotąd Ty mi je pokazywałas). Jakieś śmieszne ewolucje robiła i wygląda jak baletnica w spódnicy.