Lubię bardzo malwy, ale żeby nie mszyce i choroby grzybowe. Nie mogę patrzec jak chorują tyle ich już miałam ani pryskac bo pszczoły i inne bsyki non stop je obskakują i jak tu pryskać.
U mnie lilie nie za bardzo z jednej kępy 2 szt przyrostów kwiatowych i to już któryś rok z kolei chyba je wywalę lub przesadzę w inne miejsce mają słońce i inne dobre pożywienie w glebie i guzik.
Góry stołowe piękne są okolice tęż. Byłam bardzo dawno temu, podparłam górę patyczkiem znak ze tutaj się wraca jeszcze nie wróciłam. Po schodach pewnie bym zadyszki dostała aby dotrzeć do mojego patyczka.
Awatarek pewnie z jakiegoś uzdrowiska bo widzę fontanny w tle.
Piękne nabytki. Kupuję teraz niską kocimiętkę i ciemierniki już w sprzedaży.
Mówią, że białe najładniejsze.
Piękne róże masz w tym roku bardzo ładnie kwietną oprócz pnących
Berberysy sadzi się w półcieniu lub pełnym słońcu (większe nasłonecznienie wtedy pomarańcza wyrazista). Czupryny po przycięciu zawsze są pomarańczowe (młode odrosty) reszta krzaka jest ciemniejsza.
Twoje floksy szybciukie.Już kwitną. Moje jeszcze się ociągają.
Róże masz piękne, zdrowe.
I proszę nawet dalie też masz juz kwitnące. Moje jeszcze jakieś małe.
I nie wszystkie mi w tym roku wyszły z ziemi
Poseł ha ha nsiwna jesteś. Oni nic nie mogą potrzebni tylko do przyciskania guzikow.
Pomysłów uratowania mnóstwo tylko trzeba chcieć i miec środki. To wszystko zależy od ludzi którzy tam mieszkają i zarządzają gmina. Skoro wójt jest w niemocy to nic nie będzie, trzeba czekać na cud. Ot takie polskie piekiełko.
Madziu mam nadzieję, że się uda spotkać i na pogaduchy. Widziałam relację ze spotkania u ciebie. Więcej takich spotkań nam trzeba.
U mnie te samosiejki jakoś późno wychodzą. I nie ma ich tak dużo. Myślałam, żeby w gruncie taką roślinę przykryć np plastikową butlą bez dna, tak żeby powietrze dochodziło, a jednocześnie nie było czuć mroźnych podmuchów i nadmiaru wilgoci. Ale zobaczę czy w ogóle z tych planów coś wypali.
Danusiu miło mi, że tak odbierasz moją łąkę. Zaszczepiłaś mnie Angelą.
Elu to porównanie jak z powieści. Ja nie umiem oddać na zdjęciach uroku tej okolicy.
Ja już w tym roku gaury nie będę miała. Może w przyszłym spróbuję. Ciekawe czy nasiona można kupić. Ja miałam ją dwa razy i za każdym razem po zimie nic. Myślę że u mnie problemem jest zbyt ciężka, mokra i zimna gleba.
Halinko to są margerytki, ale takie dzikie. Trochę się pokładają i sieją na potęgę. Lubię jak kwitną w takiej masie.
Kasiu pięknie. Tyle róż dobry pomysł był. A jakie piękne jakbyś jeszcze podpisała bo ja tak się nie znam aby rozszyfrować z foty.
Tylko nie pisz która ci się podoba to ci napisze bo wszystkie ladne.
Napisz te które polecasz.
A jaki porządek
Na focie widzę już wysokie hortki podparte. Ten zakątek z donicami białymi zawsze mi się podobał.
O Kasiu dziękuję.. znowu zmiana Awataria, a ty wiesz że ja w swojej głowie mam utarty twój awatarem i nie zmienia go to ten pierwszy.
Wczoraj moje róże już przycinalam bo już sypią kwieciem.
Floksy różnie ta odmiana akurat kwitnie inne jeszcze w pakach. Jeżówki za to już u mnie ok 2 tygodni jak nie wczesniej i będzie kolorowo.
Dwie synowe jeden zięć. Fajne dzieciaki. Aniu palenisko lepsze od grilla. Też ostatnio kupiłam palenisko okrągłe w obi. Grill poszedł w odstawkę każdy na kijku kiełbasę podpieka.
Piękna róża ta różowa jak się nazywa bo skrót nic mi nie mówi. W tym roku wyjątkowo mimo byle jakiej wiosny ładnie kwitną. U mnie pnące byle jakie, ale niskie się zachwycam.
Dzisiaj dobra pogoda więc robiłam przycinki. Ręką boli od maszynerii. Przycięłam polibiny, berberysy, tsugi i jakieś tam inne drobiazgi. Jutro dalszy ciąg prac pomidory opalikowac powiązać oberwać i będę robiła zasiewy.
Róże po wczorajszej ulewie zaczęły tracić kwiaty i trzeba było je przyciąć
U mnie jest problem siania z łąki obok i brzozy też nasiona rozsiewają.
Ale ja tam się nie przejmuje idę raz w tygodniu wyrywam
Później pryskam lub szczotka posmaruje randapem bez glifosatu on jest ekologiczny i na jakiś czas mam spokój. Na skrzyp jest idealny.
Aniu wapnuj glebę gdzie możesz. Ja skalniak każdego roku jesienią wapnem sypie i jest go mniej sporadycznie się zdarza.
U mnie powoju specjalnie nie ma ale wyka to jest też cholerny chwast.
Dzisiaj jadę pielic i przycinać krzaki. Dużo miejsc mam okorowanych najgorzej w żwirze, z pobliskich łąk nasiona sfruwaja.
Teraz dostały wody to znowu raz takie. Byłam we wtorek a wczoraj się za głowę złapałam jak porosly. Na szczęście dobrze się wyrywa.
Aniu tak jak napisałam u mnie ty lko jedna tak kwitnie na 4 szt co mam. 3 szt tak samo jak u ciebie majA żółte liście i kwitną na pół gwizdka..
Łodygi tak wyglądaja jakby co kawałek były zmarznięte i jakoś się soki tam przedostają, ale to trzeba wyciąć bo już nie odzyjavte kawałki. Jak tylko okwitnie scinam do miejsca gdzie jest zdrowa.
Wizyta tak dużo pozytywnych wrażeń. Ogród ogromny. Nasadzeń mnóstwo i tak dobrane, że wszystko ze sobą gra. Niektóre rośliny okwitle, jedne kwitną inne będą zmienny bardzo. W ogrodzie ciągle coś się dzieje. No i Wrocław przyjechał W 3 osobowym składzie fajne dziewczyny.
Ela, czy w Twoim oczku jest zrobione jakieś zejście dla żab?
U mnie wczoraj oczko napełniło się wodą i od razu wskoczyła tam żaba, a później nie mogła wyjść. Z wielkim trudem jakoś ją wyłowiłam, a później budowałam schody dla żab