mira napisał(a)

Ależ fajne objazdy zrobiliście, żałuję że się nie załapałam na Bolestraszyce no i że nie jestem na Waszej trasie objazdowej znaczy że do mnie nie zawitacie- ale nic straconego może Wasze ogrodowiskowe objazdy wejdą w stały rytm wakacji

Mira może następnym razem uda się do Ciebie dotrzeć, jestem już na miejscu dzisiaj w nocy wróciłam i staram się ogarnąć zdjęcia

Donia72 napisał(a)

Aniu jestem w Niemczech, w KoblenzI nie jestem na wakacjach

Tak mi przykro, ale jak wrócisz to odpoczniesz

Wracam po przerwie chorobowej, szpitalnej.
I czas na kontynuację wspomnień ogrodu z roku 2008.



Skalniak w maju jest chyba najładniejszy.


Zakątek Olusia: (wszystkie żółte daty na zdjęciu sę błędne)


Skalniak dwa miesiące później (chyba) - już nie ma takiego efektu.

Postawiliśmy 2 małe pergole, na które puściłam wiciokrzewy. Jednak mrozy u mnie wykańczają je co rok. Jeden padł juz całkowicie.

Mój pomocnik sadzi bzy.


Nie pamiętam już co to dokładniej jest, jakaś odmiana hibiskusa - śliczna.

Nallar napisał(a)

Oj będzie się czym raczyć zimową porą.

Ewciu robisz nalewkę z pigwy? Jak tak podrzucisz przepis?

Oj będzie się czym raczyć zimową porą.

Nallar napisał(a)

Troszkę ziółek.

Mmmmmm, już czuję ten zapach

Sto lat dla Karolci

Samych radosnych i słonecznych beztroskich dni

Troszkę ziółek.

Doradźcie mi, co jeszcze mogę posadzić na tej rabacie. Jest ona pod siatkowym płotem, może czymś zasłonić tę siatkę? Tylko niezbyt wysokim (max równo z nim), bo stamtąd dociera najwięcej słońca do mojego ogródka (położenie pn-zach). Na ten moment mam tam hosty, żurawki, niskie wierzby na pniu (ok. 30cm) oraz carexy evergold.

Gardenarium napisał(a)

Dla mnie to niedobry pomysł z takim wieloletnim tworzeniem stożka, zanim powstanie stożek pięć razy ci się odmieni gust

Masz tego miłorzęba - moim zdaniem za niski jest, potrzebujesz sporego drzewa, pieniek co najmniej 1,70 m, żeby dominowało na rabacie. Masz też ładne dwa ciemne cyprysiki, nie oddawaj ich, one pięknie wyglądają. Pozbądź się jedynie jałowców.

Posadzenie czegoś co będzie "udawało" stożki to nietrafiony pomysł. Nie zawsze to, co pasuje w jednym ogrodzie, musi być jedynym koniecznym rozwiązaniem w innym. U ciebie nie pasuje. Nie róbmy czegoś, że tylko stożki i kulki... nie to było moim zamiarem, gdy zakładałam ogrodowisko.

Upiększenie ogrodu to nie kulki i stożki, to dodanie czegoś co idealnie wpisze się w brakujące miejsca, dopełni kolor, nada klasę. Biedne cisy nie nadadzą sznytu a pogorszą wręcz to, co jest w tej chwili.

Daj plan tej rabaty, albo inne zdjęcie.

Na pewno pasuje obwódka bo widzę ją z tyłu, ale stożki? Nieee, zrób plan rabaty, postaram się pomóc.

Tylko czy obwódka będzie się miała dobrze gdy zostawisz cyprysiki? Zobaczymy.

Zajrzyj Danusiu do mnie jeśli możesz bo dziś mam więcej zdjęć , zrobiłam rysunek - taki plan działki .
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4565-i-co-dalej-w-moim-ogrodzie?page=20

Witam,
przeczytałam na wątku malkul ze bierzesz się za cięcie lawendy, jak krótko ją przycinasz, pytałam o to na wątku lawendy ale jakoś nie doczekałam się przycięłam jak niżej może 1-3 lub 1/4 - nie za dużo i pod kazdy krzew rzuciłam kilka kulek hydrocomplexu, jak krótko robisz cięcie lawendy ?
nie ma zdjęcia samej lawendy ale tutaj trochę widać, czy za mało podcięłam ? po prawo widać 4 lawendy w rzędzie

Mariolko, można od razu wysiewać, resztę na priv.

Marzenko, pomiędzy...ale jest fajna, brzegi płatków bardziej purpurowe, w pąku też raczej purpura, po rozwinięciu środek lekka malina, tylko że szybko traci płatki, za to Agnes chyba będzie długo trzymała kwiat. Dzisiaj rozwija się kolejny pąk, Wszystko jeszcze w testach, za rok się okaże...Mało jest informacji o tych różach, więc będę testować. Mam plan na kolejne róże, raczej Francuzki, ale o tym ciii... Santolinę właśnie wczoraj przycięłam w dywanik, by nie zakwitła, formowanie dopiero zaczynam, będę informować (z boku też wyrównywałam) tu trochę widać (cięcie jeszcze do poprawki):


Później zrobię lepszą fotkę, to wstawię.

Asiu, wzajemnie


A to moja Eden Rose 85, będzie zakrywać tę kratownicę obok ławki.

Wiele nie, ale zawsze coś ) Przed tujami wsadziłam ogromną hostę, którą wcześniej podzieliłam na 3 części. W proponowanych przez Danusię zestawieniach jest taka żółta wysoka hosta, podsadzona czerwonymi żurawkami. Miałam i hostę i żurawki, mam nadzieję że będzie im razem dobrze. Przepraszam za estetykę (czytaj: bajzlownię), ta część ogrodu jest dopiero w powijakach, ale zależy mi na tym, by się roślinki do zimy ukorzeniły. "Dopieszczać" będę za rok. Z tyłu są jeszcze naparstnice, zostawiam je by się wysiały, ale docelowo stąd oczywiście wylatują.



Dodatkowo podcięłam żywopłocik bukszpanowy i odsłoniły się szałwie.
Kulki bukszpanowe wsadzone kilka dni temu, jeszcze do przycięcia.
Pomiędzy kulki przyjdą limonkowe żurawki.




A teraz pytanie za 100 pkt Czy drzewo, które kupiłam jako ambrowiec rzeczywiście nim jest??

Syla napisał(a)

A wiesz ..... widziałam ostatnio w gazecie piękne połączenie tojeści o właśnie takiej z jeżówką w białym kolorze .... pomyślałam o Tobie

Syluś a pamiętasz w jakiej gazecie ? ... bo mnie to połączenie bardzo zaintrygowało ... i buziam ... byłam widziałam ... ależ tę makro bombonierkę masz piękną

Ok 9tej pojechałam na moją górkę, a tam wszystko skąpane we mgle.
Rośliny w kropelkach i pajęczynach






Oczywiście nie mogłam się oprzeć, by nie zrobić sesji limkom,
które powoli z limonkowych stają się białe.





Nie upłynęło nawet 15 min, a mgła opadła i górkę zalało przypalające słońce.
28 stopni i jakiś taki oblepiający zaduch..
Wiele nie zrobiłam, bo normalnie słabo się robiło od tego parnego powietrza.

Dynie szaleją

dzień zaczął się brutalnie ... dlaczego ludziom (zwłaszcza tym pomieszkującym w moim bezpośrednim sąsiedztwie ) przychodzi do głowy sobotnie koszenie trawy skoro świt ???

ależ byłam nafochana gdy wyrwana niechcianymi decybelami maszerowałam po kawę ... jak już ją prawie miałam i zobaczyłam którą to mamy godzinę foch minął ... przyszła skrucha ... świt bowiem to minął już dawno ... ba minął nawet poranek a ja załapałam się zaledwie na przedpołudnie

a ja mam tyle do zrobienia ...

rzucic się w podziękowaniu sąsiadowi na szyję ? ... czy wysunąc przez płot rekę z pifffkiem ?

forum nie ogarniam ... jestem ... cały czas jestem bo przeciez jakby mnie nie było to trochę tak jakbym do domu na noc nie wracała ... no nie ???

zatem uprawiając szwędactwo wątkowe zakonotowałam co następuje:

- w Miniformacie odrobiłam lekcje i fiem już co ... jak i ile z naparem ... wywarem i gnojówką z wrotycza ... jakby mi ktoś dwa lata temu powiedział, że takie złoto będę preparowała to miałabym ubaw na całego ...

ale czas mija ... człowiek się zmienia i teraz ta sama ja mam uciechę czytając jak Mała Mi starając się w obłędzie jakoś z życiem zdążyć pomiędzy przyjęciem rodzinnej delegacji belgijskiej ... ugoszczeniem Any z pacholęćiami a zwizytowaniem Mai (TEJ MAI ) rozlewa po rabatach tysiąca bylin gnojówkę z wrotycza ... sama pozostając w oparach jej smrodu zacnego i wolna od pasożytów wszelkich na dziesięć pokoleń do przodu ... albowiem jak wiemy wrotycz równa się dla gadziny śmierć absolutna ...

- w kwestii róż mam piramidalny mętlik ... rozjaśnił się nieco gdy Madżen słownie obrazuje która z którą i za którą a przed jaką ... ale jasność w tem względzie osiągnę dopiero po wnikliwym przestudiowaniu tematu ...

- w kwestii Madżenia ogrodnika mam absolutną pewność, ze ogród jest idealny i nie zaszkodzą mu nawet krewetki ... za to coś tym ochydom zaszkodzić powinno w końcu definitywnie bo zeżarcie korzonków stipy to już daleko poza skandalicznym skandalem ... !!! ...

- melony Gosi Malkul zwanej som bossskie !!! i dla mnie nazwa botaniczna sama w sobie obojętna ... trawa jak i rabaty idealne ... parawany znów człowieka wywaliły w kosmos swą prostą a niebanalną estetyką
za to tojeść wiadoma ma po doopie bo tak to się proszę tojeści nie nalezy pokładać ... przeprowadziłam dziś rano pouczającą pogawędkę z własną ... jak na razie dzielnie pion trzymającą, że o takich ekscesach mowy być nie może i ona mam nadzieję wzięła to sobie do liścia i dzioba zresztommmm też ... moją regularnie co kilka gałązek podcinam co mam przekonanie jest dyscyplinujące

i tymczasem to na tyle bo mniamanie mam ...
mam wyobrażenie wrócić z aktualizacją danych cd ...

fotek nie ma ... bo pół godziny rannego kicania w pidżamce byłam uprzejma odstawić bez karty w aparacie ... można ??? ... ... MOŻNA !!!

Juzia_G pozdrawiam


Tosia. też się wahałam ale że w tym roku wszystko wcześniej to .... poza tym jesień jeszcze nie daje o sobie znać

Malkul. gdzieś wcześniej była fota pseudo skalniaka
nie ma się czym chwalić. serio

Takie coś zakwitło... nie wiem co to.. muszę poszukać nazwy

Anek to czermień błotna a na grzyby mozemy iść razem bo tez mam to cóś w trawniku buziaki i trzymaj sie mocno

AgnieszkaW napisał(a)

Nie wiem, czy Wam mówiłam, ale skusiłam się na róże i...w minioną niedzielę wieczorem zamówiłam. Dzisiaj o 10.16 już były u mnie

Oto moje franuzki Guillota:
Bicentenaire de Guillot


i moja imienniczka - Agnes Schillinger (Masach) (kwiat bardzo rozkwitnięty, jeden, ale są pąki)


kolory foto wg mnie w miarę wiernie oddają naturalny kolor róż



To ogólna kondycja róż, które mi przysłano. Jestem zadowolona, bo widać, że ładne egzemplarze, pełne pąków, kwitnące

Agnieszko gillotka ma kolor purpury czy bardziej maliny? Na zdjeciach w szkołce wyglada zachwycajaco! Czy ona powtarza kwitnienie i lubi mocne nasłonecznienie?