achh! czy mszyce się interesują tymi ślicznotkami, tak jakoś dziś mam doła bo wszystko w ogrodzie pogryzione jakoś zardzawione chyba liście w sierpniu spadną, to tak jak się kombinuje i nie pryska tylko ekologię głosi, przejdzie mi ten dół jak sobie jeszcze co pooglądam
Moje outdolf-owo (będzie korekta rabaty ze względu na wysokość roślin):
Tutaj jeszcze trzeba dopełnić kolorową obwódką - żurawka pomarańczowa?
Widok z r. różanej na ocienioną:
i jeszcze malowanie, nie do końca udane bo nie można było sięgnąć ale nadrobimy i jeszcze 2 warstwa pójdzie - wiatr tak szalał, że więcej lądowało na moim mężu i samochodzie sąsiadów niż na ścianie
trawę mam zajeb..tą- prawda?? w tym roku już ją chyba sobie odpuścimy
Asiu ,bardzo Ci współczuję ,tym bardziej ,ze to takie juz duze drzewo znalazłam taka informacje ,moze sie przyda ,będę szukać dalej ,zastanawiam sie tylko jak tak duze drzewo opryskać Asiu może nie będzie tak źle ,jestem z Tobą
Jak zwalczyć mszyce: ochojniki
Zwalczanie ochojników najlepiej zacząć już wczesną wiosną. W tym czasie roślinę, na której w ubiegłym roku były mszyce, należy opryskać preparatem olejowym – Promanalem 60 EC (stężenie 2 proc.), który zniszczy zimujące larwy. W okresie wegetacji, gdy na igłach są już mszyce pokryte woskową otoczką, trzeba wykonać oprysk innym preparatem. Mogą to być na przykład Croneton 500 EC, Confidor 200 SL lub Orthene 75 SP. Wszystkie te środki stosuje się w stężeniu 0,1 proc. (1 ml preparatu na 1 l wody).