Colorburst Orange - bardzo wiotka, ale kolor ma tak niespotykany, jarzy w oczy, że ją lubię... a potem robi sie taka w kolorze jesiennym... stonowanym..


Marmalade - zakwita też jako jedna z pierwszych.. i też zmienia bardzo kolor.. podobnie jak Colorbrust... i pędy też ma wiotkie, konieczne palikowanie..


Tengeringe Dream - słusznie dziewczyny zauważyły, że na odmianowych jeżówkach jest mniej motyli niż na tych pospolitych.. ale nie dotyczy to tej odmiany Dream przyciąga motyle nawet bardziej niż purpurowe Pięknie rośnie, szybko i wysoko.. mieni się wszystkimi kolorami pomarańczu, od czerwonego po żółty... z pomarańczowych dla mnie nr 1 Trzeba niestety ciut podpierać, ale wystarczy jeden palik schowany w gąszczu ..

Maui Sunshine


Sunrise


Secret Glow - średniej wielkości, ale raczej niższa... chyba wszystkie z serii Secret są maksymalnie średnie. Tę jeżówkę uwielbiam Za kolor i obfite kwitnienie.. niestety chociaż niska to się pokłada


Nowy nabytek, jeszcze stoi w doniczce... i szkoda mi posadzić, bo stoi pod drzwami domu.. co idę to patrzę i zachwycam sie kolorem.. w realu jest jaśniejsza... taka cytrynka bardziej
jeżówka Secret Joy

Coconout Lime - wysokość średnia, tu jeszcze nie w pełni rozkwitu


Honey Dew - sztywna o cudnym limonkowym kolorze To nowe z tego roku


I zapomniałabym o najfajniejszej... w kolorze mleka
MERINQUE - szybko przyrosła, średniej wielkości, pierwszy rok była słaba, a w tym pokazała co potrafi
Foto tła słabe, już przekwitają.. ale to 3 sadzonki z zeszłego roku..


Green Jewel - nie mam z nią żadnych problemów.. kwitnie jako ostatnia.. a przez to najdłużej, dla miłośników zielonkawych odcieni

jeżówka Pink Double Delight - niska odmiana, rośnie u mnie kilka lat, nie przyrasta bardzo, ale też rośnie.. po prawej widać White Double Delight.. wiosną przesadzałam (nie wiedziałam która jest która) i gdzieś zapodziała się pomiędzy wysokimi... dobrze, że o niej przypomniałam sobie, muszę poszukać i przesadzić


Tu ją widać poniżej Magusa (samosiewka)


White Double Delight

żurawki w gazonach mają się świetnie, tak samo tawuła Gold Carpet

rozplenica Little Bunny w kotkach

te żurawki przesadzałam i dzieliłam, odżyły

i tyle
pozdrawiam zaglądających i zajrzę do was i zmykam...

Jeżówka purpurowa, czyli podstawowa odmiana, białe to Alba, a różowe to Magnus.
Są to najbardziej głupotoodporne jeżówki w masie robią efekt nie mniejszy niż szlachetniejsze odmiany... długo myślałam jakie jeżówki bym sobie zostawiła w ogrodzie jakbym miała wybrać tylko jedne... zostawiłabym sobie Magnusa
W dodatku sie mnożą i sieją w przypadkowe miejsca..

To odmiana ALba


To siewki... czy gorsze od odmianowych??? Wszędzie sie komponują




A to moje pierwsze jeżówki, rosną i kwitną już u mnie 7 sezon Po pierwszych 2 latach przesadziłam, bo zmieniła sie koncepcja.


Jeżówki w półcieniu świetnie sobie dają radę. Nie muszą mieć słoneczka non stop.

tu posadziłam powojnik SOLIDARNOŚĆ o czerwonych kwiatach, na razie żadnego, czyli znowu czekanie
miskant ML super rośnie, werbena tu chyba przezimuje
paprocie wywalam, te koło magnolii gwiaździstej, bo 8 patyków w kwieciu, za rok już je będzie widać



klony japońskie mają się super; kilka patyków i tu kwitnie, chyba je zostawię, z rozchodnikami będzie im do twarzy, ponadto sa bukszpany, len i trawy

a ta ponownie ma kwiaty

Skatalogowałam swoje jeżówki... do niektórych będą krótkie komentarze.
Jeżówki są bylinami dość długowiecznymi.. jak każda bylina wymaga przesadzenia (dosypania żyznej ziemi) co kilka lat. Rosnąc często do wielkich rozmiarów, wydajać dużo kwiatów wyjaławia ziemię jak każda roślina.
Jeżówki "fikuśne" nie wysiewają się, nie da sie ich wyhodować z nasion... jest tak jak pisała Danusia kilka stron wcześniej.
Przekwitnięte kwiaty można wycinać, szczególnie u odmian "fikuśnych" ponieważ po przekwitnięciu są często brzydkie. Jeżówki purpurowe (odmiana podstawowa) ładnie zasychają i ich nasiona są chętnie zjadane przez ptaki (głównie szczygły), reszta nasion sie wysiewa i są wiosną nowe siewki, które najczęściej zakwitną dopiero w następnym roku. Siewki można bez problemu przesadzać na miejsce stałe lub do "przechowalnika". Po przesadzeniu nawet jak roślina nieco zwiędnie to po kilku dniach odzyskuje wigor.
Nigdy nie dzieliłam jeżówek, więc nie wiem czy można. Uwielbiam wielkie kępy i nigdy nie miałam potrzeby robienia jej mniejszej. Przesadzanie nawet duże okazy wbrew obiegowej opinii, dość dobrze znoszą.
Zimą wolą bardziej sucho, a latem lubią mieć wilgotno. W przypadku ziemi gliniastej należy ja wymieszać dość głeboko z piaskiem i najlepiej posadzić na lekkim wzniesieniu.
Pędy kwiatowe można wyciąć jesienią, ale lepiej przycinać wiosną. Cześć zaschnięta chroni korzenie przez mrozem. Jeżówki są mrozoodporne, ale nowe odmiany są bardziej wrażliwe.
W porównaniu do innych bylin, są dość odporne na choroby grzybowe, ale niestety lubią je nie tylko motyle ale ślimaki i.. opuchlaki.
To tyle w kwestii uprawy.

Secret Pride - po przesadzeniu w zbyt mokre i bardzo gliniaste miejsce kwiaty zrobiły sie drobniejsze, a roślina niższa, przesadzałam w czerwcu.. i to może też zaszkodziło.


Leila - błyskawicznie sie rozrasta, wysoka


Papallo Double White - odmiana dość niska, krępa, tworzy bardzo dużo kwiatów (szersza niż wyższa) pierwszy sezon w ogrodzie, wiec nie powiem o niej nic więcej


PINK POODLE - wysoka, sztywna, do tej pory bez żadnej podpory, a uroda... wystarczy popatrzeć na foto by sie zakochać na amen

już różowieją

są wielkie!

carex elata aurea w pół cienistym zakątku ma się super; rośnie tu też rozplenica-moja siewka, arundo donax gold, miskant variegatus, turzyce kaktusowe i pełno patyków limek, za rok będzie dobrze, powstanie ciągłość, od ławki do lasu; no i siewki goździków dorodne, chyba dopiero w 2015 kwiaty

dołem koło niego tworzę nowe nasadzenia i ma tu być
w jałowcu werbena, wkoło lawenda i różne trawy, płoży się wielokolorowa dąbrówka, wiosną są tulipany, posieję tu kosmosy i juz posiałam maki, jak to wyjdzie, zobaczę za rok
no i zabiorę stąd orszelinę chyba, o ile zechce mi się kopać
patyczek różowieje


arudno donax auerovariegata na pierwszym planie

werbena szaleje nadal, zabiorę część kęp w inne miejsca, o ile uda się wykopać, jedna próba była, nie udało się, a boję się uszkodzić korzenie rh

i limki
w środek dołożę werbeny, za rok będę sprawdzać efekt
chyba zabiorę stamtąd Chopiny...na razie to tylko myśl

i róża, bardzo ja lubię, ale przynudzam z nią!


kwitnie tytoń pachnący
ma różnorodne kolory, jako pierwszy jest pink

żałuję, że kupiłam tylko jednego miskanta FLAMINGO
chyba ruszę jeszcze po nie, o ile będą

a to koło 6
głogownik w porannym słońcu

EdytaB napisał(a)

jakich paseczków, ja mam do posadzenia 20 sztuk ok 160 też przy siatce

Ano, takich paseczków (białych)

Rabaty wyglądają jeszcze całkiem nieźle, na pocieszenie kwitną wrzosy, na które czekam całe lato

gierczusia napisał(a)

A tymczasem u mnie ...


Jejmość figa



A tu z moją łapą , żeby ktoś nie pomyślał że listki malutkie


Wspaniała i jakie cudowne liście, ot kusisz, choć u Kindzi doczytałam o twoich kosmatych myślach, hi

Basiu.....ostatnio mało fot, ale dziś coś wrzucę

Gierczusiu.........kiedyś byłam szybka, jak torpeda, teraz wkoło ogonka się kręcę, za wolno...

Kindzia.......jak się popłaczę, szlag trafi makijaż, oczy będą piec i będzie obciach
Kasiu, wszystko nam idzie na razie bardzo dobrze ogród i wszystko inne zeszło na drugi plan, jedynie dziś wyskoczyłam cyknąć fotki.... no i mam do wysadzenia 40 sztuk roślin, chyba gości do robótki w niedzielę dla otrzeźwienia zagonię, hi, hi
ślubne jakieś pokażęjak już będę mieć

a dziś okolice 9
upolowałam dla Agnieszki z Jurajskiego, świetliki z serc; znowu 2 przewieszę, bo nie dociera do nich słońce i za mało mam karuzeli



kawałek ściany tu został do zrobienia w deskach i malowanie
rosliny już są, czekam na luz i sadzenie

Jesień nadchodzi... ale i tak jest ładnie, pogoda idealna do zrobienia ostatnich letnich zdjęć

Kondzio napisał(a)

zgapiam sobie