W sobotę byłam w szkółce z moim M, czyli samochodem. Niestety zapakowani, bo młody wracał z wakacji , a ja też miałam trochę swojego bagażu, a bagażnik mały. Mimo to zakupiliśmy i upchaliśmy do samochodu pojemnik do ciurkadełka, siatkę do kamyczków, aby nie wpadały, 2 duże worki ziemi, 2 duże doniczki róży New Dawn, 2 jeżówki po okazyjnej cenie (5 zł za szt.), 2 liliowce w odcieniach czerwieni. więcej się nie zmieściło i skończył się limit wydatków.
Zdążyłam zrobić fotkę moim różom, bo potemm padł aparat , a jak baterie podładowałam, to o reszcie zapomniałam...