Asiu , pięknie u Ciebie i coraz bardziej kolorowa. Hortensja na pierwszym zdjęciu jest fantastyczna. Czy to hortensja kędzierzawa? Piękny okaz
Ścieżki jak zawsze ... ach!
I duuuużo cienia, którego u mnie na razie nie za wiele
Miłego weekendu
wyspa berberysowa coraz większa, ależ mu dobrze na gruzie.....cały czas rosną, ale jeden plus, tu nic nigdy nie robię
na drugiej wyspie też nie, tylko aby mieć przejście tnę jałowce, ale to minut 10, na 3 muszę dokończyć, to co zostawiłam po przypadku z kciukiem...mała awersja została
wczoraj dorwałam się do bukszpanów mężusiowych, oj cięcie nie było łatwe, nie skończyłam, zejdzie mi...a kiedy reszta, jak już krzewy do cięcia!
po cięciu ładniej, jak w całości będzie, pokażę foto, ale to nie tak jak u mistrzów na forum, gdzie cięcie, jak brzytwa
w środku 2 miłorzęby, 5 róż Chopin, 8 sztuk limek i piękny liliowiec, który na jesień trzeba przenieść, zarosło go
będę dzielić te cudowne wieloletnie margeritki
a tu kiedyś był mój ulubiony zakątek, teraz ich tyle, ze nie wiem....teraz chyba w końcu wszystkie
i z oddali
drzewo na pierwszym planie to paulownia...drzewko szczęścia
miałam fart, kupiłam wielki stożek bukszpanowy za 15 zł, ostrzygę pierona i dam nawóz i będzie dżolero, jak nic...i kolejną perovską do róż....przesadzona róża bidna, mus ciachnąć i czekać..
listki buka trikolor nieustannie zachwycają
duet tych hortek i tego liliowca...mój ulubieniec...idealnie się zgrywa
widać już trawy, rozplenica Black i miskant Ml
dokupiłam 40 cisów, złotych, będą zasłaniać gazony...niestety ktoś musi to posadzić
ustawianie i przymiarki
pasuje do całości, bo przy schodach po obu stronach ida te same cisy, już wymagają cięcia
na fotce widać tawułę Gold Carpet....wymyśliłam sobie, ze w skrzyniach koło domu, zamiast jednorocznych posadzę je z lawendami, wytrzymują suzę, nie ma roboty i koszt tylko raz, a tak co roku koszty i zabawa z podlewaniem i nawożeniem
Nowy nabytek róża Astrid Grafin von Hardenberg jest cudna i jak ona pachnie!!
dokupiłam do niej wczoraj róże okrywowe w ciemnej czerwieni
przymiarki...tam jest też trawa Vertigo i oczywiście w środku cedr, sadzenie było koszmarem, co chwilę na wierzchu cebulki szafirków i tulipanów, wiosną nie będzie ładnie
w sumie dokupiłam 12 róż, ceny bardzo atrakcyjne
Wczoraj kupiłam 2 trytomy i posadziłam pod ambrowca wśród żurawek Southem Comfort, o jakież było moje zdziwienie, że po kopaniu Dżagi, jedna z 4 mi przetrwała i nawet zakwitnie..po 3 latach!!!
liatraia i lawendy szaleją
mam i w ciemnym kolorze kosmos, każdy pąk, to niespodzianka
Anka, dziekuję! wspaniale! więcej takich zdjęć, co jakiś czas!
I nie pisz, że "nie jest pieknie, bo ciasno", bo w tej ciasnocie też jest piekno - busz az miło się kreuje, nie widzę też, żeby cokolwiek się głuszyło czy lezało
nie dziwię się, że jak wyjdziesz do ogrodu, to napatrzec się nie możesz ja na zdjęcia napatrzeć się nie mogę, jakaś róża cała w pąkach, jeżówki zaczynają, lilie jeszcze będą, jeju!
Magda, hortensja bardzo lubi wodę podlewaj codziennie w upał , w pozostałe dni (chłodniejsze) co drugi lub trzeci. Okorój żeby ziemia tak szybko nie odparowywała. Poza tym widać, że rośnie bo ma nawet zawiązki kwiatowe - czyli jest super
Ja swoje podlewałam i myślę, że ja wrócę wieczorem chwyce za konewkę
Pozdrawiam
Wchodzę do Polinki poprzez ”powiadamianie” i ląduje na wątku, który ostatni czytałam
Tuje zakupione w pierwszej połowie maja, kopane czyli w”macie szmacie” worek jutowy były
(rosły w glinie bo ciężka było bryła, kolor i struktura). Dół wykonamy na dwa szpadle głęboki, kompost dałam
(własnej produkcji, wiaderko 3 litrowe pod każdą wraz z ziemią którą posiadam wymieszałam łapami.
Może powinnam wspomnieć, że rosną na końcu działeczki a do jesieni ubiegłego roku rosły duuuże dwa orzechy włoskie
(ponoć szkodliwe dla gleby, Czesio tak twierdzi czyli tatuś)
Wsadziła, w granatowych gumiaczkach deptałam ( z umiarem, bo ponoć mają kruche korzenie a i płytki system)
Aaa i zakopałam tak jak rosły albo może z 2 cm powyżej…
Kory nie dałam bo tak ciężka ziemia i wilgotna
Kasiu,jak nie mogę wyjśćrealnie, to pooglądam chociaż.
Groszek wyłuskałam, rukola wypłukana. Dziś farfale z rukolą. Groszek na jutro.
A, i jeszcze botwinka w kolejce. Ale tą w słoiki zapakuję, poczeka.
Aż przyjdzie chęć na chłodnik.
Bawcie się dobrze. Weekend za chwilę.
Ktoś tu mówił o buszu?