barbara_kraj...
22:50, 05 sie 2014
Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Późno dzisiaj z działki wróciłam. Ponieważ wyjeżdżam na dłużej musiałam uporać się z zaległościami. Ale i tak wiem, że po powrocie znów przyjdzie zakasać rękawy
Posadziłam piwonie od Weroniki, wysadziłam do gruntu szałwie muszkatołowe, wyrzuciłam szałwie trójbarwne, bo brzydkie się zrobiły, podlałam róże resztką pokrzywowej gnojowicy, spryskałam je przeciwko czarnej plamistości, wygrabiłam opadłe z czereśni i wiśni liście, które z roku na rok chorują na drobną plamistość.
Zebrałam sporo borówki amerykańskiej, bo większość dojrzała i zaczęła się sypać.
Nie omieszkałam zrobić kilka fotek.
No i dzień zleciał

Posadziłam piwonie od Weroniki, wysadziłam do gruntu szałwie muszkatołowe, wyrzuciłam szałwie trójbarwne, bo brzydkie się zrobiły, podlałam róże resztką pokrzywowej gnojowicy, spryskałam je przeciwko czarnej plamistości, wygrabiłam opadłe z czereśni i wiśni liście, które z roku na rok chorują na drobną plamistość.
Zebrałam sporo borówki amerykańskiej, bo większość dojrzała i zaczęła się sypać.
Nie omieszkałam zrobić kilka fotek.
No i dzień zleciał
