Wyleczyłam się totalnie z drzewek owocowych kolumnowych. Już jakiś czas temu wywaliłam grusze z powodu rdzy a jabłonki od lat nie rodzą owoców. W tym roku jak już miałam je wykopać ale jedna zaowocowała i ma jakieś 10 jabłek. Jabłek a bardziej ich miniaturek bo mają jakieś 5 cm średnicy w porywach do 8 .
Ale w smaku nawet słodkie ku mojemu zaskoczeniu.
Z parę latek mają ale jedną już dzieliłam na pół więc z 2 mam 3 .
W przyszłym roku na wiosnę chyba podzielę wszystkie 3 i posadzę je również w miejsce zamiast śmiałków. Taki chytry plan mi wpadł do głowy .
Teraz mają jakieś 50-60 cm średnicy.
Moje rosną w półcieniu ale więcej słońca niż cienia mają.
Bezproblemowe są. Ja je uwielbiam. Muszę dzielić bo jeszcze w życiu ich w szkółce nie widziałam . Długo są ładne bo kolorków jesiennych nabierają i robią się pomarańczowe.
Bywa, że się zastanawiam, czy czasem te kolory nie dają efektu "tureckiego dywanu". Ale szybko mi to mija, bo dzień coraz krótszy, wkrótce nastanie szarówka i trzeba chwytać się tej tryskającej energii póki jest.
Tak, to chyba jest ta najpospolitsza odmiana Brillant. Nie marudzi nawet na najbardziej gliniastej glinie i w cieniu. Ileż to dziur na rabatach nimi zapchałam.
Fajne kolorowa fotki i mamy takiego samego rozchodnika i marcinka
umęczyłaś się jeju ale to już za tobą masz rację widok miejsc ogarniętych kolorowych sprawia ogromną przyjemność po ciężkim dniu miło popatrzeć
buziaki
Astry są fajne, bo w zależności od wielkości ogrodu i koncepcji nasadzeń, zawsze można je mieć. Te wysokie, nowobelgijskie i nowoangielskie sprawdzą się na tyłach rabat lub między wysokimi trawami. Te niskie odmiany są świetną zapchajdziurą pomiędzy niższymi trawami.
Dosyć długo nie będzie mnie w ogrodzie. Prawie dwa tygodnie. Z tego powodu staram się wykorzystać dobrą pogodę, aby choć część prac wykonać teraz. Dzisiaj przycięłam 4 róże okrywowe na rabacie zegarowej. Ścinki zajęły półtora wora. Kwiatów już na nich nie było. Jutro lecę dalej z cięciem. Najbardziej nie lubię ciąć pnących, więc pewnie za nie zabiorę się jutro. Lubię szybko odhaczać nieprzyjemne zadania, bo potem jest już z górki.
Na ozdobnej jabłonce pojawia się coraz więcej ptaszków. Jakaś drobnica podskubywała już jabłuszka. Karmy jeszcze im nie sypię. Mają w ogrodzie sporo pokarmu.