Lubię majsterkować. Jak coś potrzebne do domu i trzeba zaprojektować to ogarniam temat. Mąż jest budowlancem ale nie nadaje się do majsterkowania.
Ostatnia nasza praca to ścianka w wiatrołapie ze skrzynką ukrywająca rozdzielnię.
eMuś chciał tą skrzynkę wykonać sam ale to była porażka w dodatku męczył ją cały tydzień. Dałam mu szansę się wykazać i się nie wtrącałam. Nie mogłam jednak przepatrzeć co on robi za badziew i jak pojechał do pracy, wszystko rozwaliłam i zrobiłam po swojemu tak jak to zaplanowałam od początku. Wyrobiłam się do jego powrotu.
Nie odzywał się do mnie przez kilka dni ale zrozumiał że moje pomysły działają jeśli wykonywane są zgodnie z moim planem.
Ściankę wykonaliśmy razem ale skrzynkę musiałam sama ogarnąć
Judith, pochwały dla męża również ode mnie
Powiedz, że czekamy na foty następnych jego dzieł
Mam też na koncie jedną robotę "stolarską" - stolik dla dzieci. Toporna forma, ale działa haha Gdybym miała więcej czasu...
Ale taki zajawiony na stolarkę mąż to marzenie. Tzn. mojego bym za nim na innego nie wymieniła, ale ciut bym go chciała pchnąć w stronę takich spraw
Dziękuję
jeszcze trza wybrać stosowne poduchy, a to nie takie proste... Chcieliśmy identyczne jak dla foteli (mężowego dzieła z zeszłego sezonu), ale dokładnie takich nie ma... Kombinujemy .