Aniu,czy rozwary sadziłaś po kilka sadzonek czy one same ci się wysiewają?

Już jestem po oprysku - będę czekać mając nadzieję, że się uda. Choć widząc co działo się na wysokosci 7m jestem lekko przerażona. Do wierzchołka zabrakło jakieś 6-7m. Byłam mniej więcej w połowie drzewa - zabrakło rozsuwanej drabiny
A im wyżej tym było tylko gorzeje.
Mąż przyciął dolne gałęzie. Teraz można spokojnie spacerować pod drzewami z ogrodu robi się las
Mam cichą nadzieję, że choć trochę uratujemy

A wczoraj mało mi oczy nie wylazły
Jak nie kwitła to nie kwitła a jak zakwitła to raz jej mało było
Magnolia



Hortki ...juz za chwileczkę ,już za momencik

Werbenka się wzięła ,teraz w oczach rośnie ,może jednak zakwitnie


Doniczkowe po ulewach
Chyba je wywalę

Witaj Aniu!
Nie wiem, czy miałaś okazję być kiedyś w Ogrodzie Bajek w Międzygórzu. Jeśli nie, to mam dla Ciebie niespodziankę . Byłam tam w zeszłym tygodniu z moją rodzinką w czasie urlopu i jak zobaczyłam tę postać, to od razu pomyślałam o Tobie

Joasiu, pieknie u Ciebie Pozdrawiam i spokojnej nocy zycze

Świat się zmienia skoro obie nieczasowe i nie biegamy po wątkach ale wiesz, ze u Ciebie zawsze wszytsko muszę przeczytać.
Podobała mi się miarka klona

Jagódko to można jeszcze teraz zrobić odkłady? Ja myślałam, że wiosną raczej. Też zrobiłam dwa odkłady z limki (wiosną właśnie) i ładnie rosną. Odkłady są podobno niezawodne, więc na pewno się uda. Mnie korciło, żeby kupić jeszcze jedną limkę, ale uparłam się, że przecież wiosną (jak mróz ich nie załatwi) będę miała dwie własne . Jagódko mogę wrzucać dla Ciebie zdjęcia nasturcji ile tylko chcesz .