Hakonheloa...prawie tylko dwie mi zostały do wymiany...reszta już prawdziwa





Liatra



lawenda

Tawułki biała i czerwona...muszę gdzieś wyeksmitować





fioletowo

WilczaGora napisał(a)

czekając na deszcz wypatrzyłam takiego oto "gościa"
siedzi na kwiatku hosty
nie depilował nóg ostatnio, prawda ?

Fajny typek

Nie zaglądam ostatnio zbyt często ale to dlatego,że ciężko pracuję w ogrodzie, w miarę wolnego oczywiście.
W zeszłym tyg. udało mi się dokupić upragnione gracillimusy.

Przy tej okazji nabyłam jeszcze takie żurawki, tylko skąd mi wiedzieć jaki to dmiany?


I trawka ice dance, martwi mnie ona, bo dopiero później zauważyłam,ze jakaś wymieszana, połowa liści cała zielona, dziwne.

Róże w doniczkach zimowały zadołowane

Kuszę różami

dziękuję bardzo za wszystki pochwały, miłe słowa i komentarze
wszystkich sympatyków Wilczej postanowiłam "ozłocić" dzisiejszym, wieczornym słońcem...pola ozłociło, a Was ?

Magda70 napisał(a)

Dziś ogród a raczej taras z innego ujęcia...z I piętra. Dziwne ale nigdy nie robiłam jeszcze zdjęć z tej wysokości...jakoś nie wpadłam na ten pomysł

taras - z góry

Właściwie to nie wiem jaki dźwięk z siebie wydobyć

Farfofelki będą kwitły lada dzień



na rukolę powoli nie mogę patrzeć...znów zrobiłam pesto



ogórasy siane wprost do gruntu...myślę, że całkiem fajne już



i kalarepa

Kolejny projekt to zrobienie rabaty w tym miejscu, wzdłuż muru, na szerokość max. 50 cm. To strona południowa, ziemia tam to praktycznie sam szary piach. Nie wiem jakie dobrać tu rośliny które przetrwają słońce przez prawie cały dzień. Jedyne co wiem to że chciałabym tu posadzić kilka bukszpanów i coś jeszcze pomiędzy nimi.. Na pewno nic co by rozrastało się w wielkie krzaki.. potem oddzielić kostką od trawnika.. Będę wdzięczna za każdą propozycję

wszystkie róże jakie posiadamy są niestety "sierotami" nie wiem kompletnie co to za odmiany

Na koniec coś strasznego!!! rozklapiała szałwia


ze środka wychodzą nowe przyrosty, ale zanim to się zapełni... może jest jakiś sposób na przywrócenie jej do normalności ?

miskant malepartus mam wrażenie, że wciągu kilku dni strzelił nieźle do góry

róże nareszcie zaczynają mi kwitnąć

Nad oczkiem zielono... Ale liliowce już w pąkach

,,Uprzejmie donoszę" - radosna twórczość na razie wygląda tak:
Dziura z lewej

Dziura z prawej


a po brzegach wykopałam rowki ze spadkami w stronę dziur (spływa, sprawdzałam lejąc konewką

1. Kwestia wielkości tych dziur - mają nie więcej jak 28 cm średnicy i 35 cm głębokości na oko, ziemia z gruzem ale mam wrażenie, że miejscami też z gliną, mocno ,,ubita"
2. Czy wykopać jeszcze dziurę po środku tak dla spokojności ducha?
3. Czy ta gleba przypadkiem jednak nie jest mocno zwięzła? Wlałam małą koneweczkę wody, a ta dłuuugo nie chciała wsiąkać... Boję się jednak, ze dużo głębiej się nie wkopię, bo zaczyna się gruz nie do przejścia.

Jutro przyjedzie żwir, chcemy to zasypać (tudzież skorygować wcześniej). Nie kładę maty, bo nie ma sensu. Choć perz już zaczyna radośnie odrastać gdzieniegdzie

Woda w dziurze: